Wpis z mikrobloga

Codzienne Hardcore Techno 27

Dziś trochę kontrowersyjnie. Bo czy przyspieszone piosenki w ogóle mogą być uznawane za oddzielny gatunek muzyczny? A za Hardcore Techno? Tempo niby ok, klimat jak czasem w Happy Hardcore. Z drugiej strony - co to za robota wziąć gotowca typu Hands Up czy Trance, przyspieszyć 20-25%, podbić pitch i wrzucić jako remix?

Opinie są różne, często bardzo skrajne, ale pewne jest, że Nightcore podbił internet. Na YouTube pełno przeróbek pochodzących z różnych gatunków, z obowiązkową "anime girl" jako tło.

Gdzie to się wszystko zaczęło?
Rok 2002, Norwegia. Thomas Nilse i Steffen Soderholm zaczynają na lokalnych imprezach grać przyspieszone piosenki (bo takie wydają się im weselsze) i tworzą wokół nurtu niewielką lokalną społeczność. Wydają nawet parę albumów, które sprzedają głównie znajomym.
Rok 2006. Nightcore trafia na YouTube, ze słynnym "Dam Dadi Do" na czele. Potrzeba parę lat na zdobycie popularności, jednak w latach 2010+ uploaderów i "twórców" gatunku ciężko już zliczyć. Obecnie myślę, że wśród fanów elektroniki nie ma osoby, która na Nightcore mniej lub bardziej świadomie by nie trafiła.

Jako przykładowy kawałek wrzucam coś z oryginalnych szwedzkich albumów (a konkretnie z "Caliente") wydanych przez pierwszy Thomasa i Steffana.

Nightcore - Feel The Stars (2003 / Nightcore)

#codziennehardcoretechno - codzienna dostawa twardej elektroniki.
#hardmirko #muzykaelektroniczna #nightcore
hard1 - Codzienne Hardcore Techno 27

Dziś trochę kontrowersyjnie. Bo czy przyspies...
  • 5
  • Odpowiedz
@Trafku: Dla mnie raczej nie. Uznaję coś w stylu "Nightcore version", ale nie "Nightcore remix". Bo tak na prawdę, taką przeróbkę można zrobić w kilkadziesiąt sekund. Remix powinien być jednak czymś więcej.
Na szczęście też ludzie nie podpisują się pod tymi Nigtcore'ami swoimi pseudonimami, tylko wrzuca się zgodnie z przyjętą konwencją "Nightcore - Track Name".
  • Odpowiedz
@hard1: Zgodnie z absurdalną logiką równie absurdalnych moderatorów wykopu to powinieneś to tagować # anime bo widać anime dziewczynkę, serio :D

A tak na poważnie to nie trawiłem nigdy, już chyba wolę polkory bo te są kiczowate, ale mają jakiś w tym urok, a tutaj jeszcze dodać często te piszczące wyjce japońskie albo prosto piosenki z anime które wydają się ultra sztuczne jak się je przyspieszy. Do tego od zarzygania
  • Odpowiedz