Wpis z mikrobloga

Siema Mirki,
mam pytanie, stoję przed wyborem nowego miejsca pracy - mam do wyboru dwie opcje (dodam, że jestem juniorem z ponad rocznym doświadczeniem)
1) Mała firma z własnymi produktami, mniejsza ilość programistów (1-2 osoby), projekty raczej samodzielne, opieka seniora
2) Większa firma (nie korpo!), projekty dla klientów, praca w teamach, mentor itp.

W której firmie wg Was bardziej się rozwinę? Wiem, że to trochę wróżenie z fusów, ale z doświadczenia w jakiego typu firmie najbardziej się rozwinęliście?

#programista15k
#naukaprogramowania
#praca
  • 8
  • Odpowiedz
@Szkolna17PsychoFan: z praktyki to moim zdaniem małe firmy to gówno. Poza tym zawsze ale to zawsze lepiej nabierać doświadczenia w teamie niż jako samodzielny pracownik. Nie jestem programistą, ale moim zdaniem to jest niezależne od branży
  • Odpowiedz
1) Mała firma z własnymi produktami, mniejsza ilość programistów (1-2 osoby), projekty raczej samodzielne, opieka seniora


@Szkolna17PsychoFan: Powiem Ci jak to się skończy. Będziesz musiał robić wszystko sam, dostaniesz też rzeczy spoza twojej działki i w zasadzie nie ma szansy na rozwój. Plusem może być spokój - np ja tak mam.

2) Większa firma (nie korpo!), projekty dla klientów, praca w teamach, mentor itp.


Prawdopodobnie klasyczny software house który zatrudnia
  • Odpowiedz
@bi-tek: No właśnie się tego obawiam w tej mniejszej firmie, oprócz tego brak takich rzeczy jak code review itp. bo oni wypuszczają kilka apek, jak wypali to lecą z nią dalej, jak nie to porzucają pomysł. Grafika/Backend też mają w razie czego.

Co do opcji drugiej to masz rację, jest to typowy SH, też właśnie ta opcja bardziej mnie kusi, bo wydaje mi się, że będę miał styczność z większą
  • Odpowiedz
@Szkolna17PsychoFan: Pierwsza zasada to nie idź do firmy gdzie będziesz najlepszy, ale skoro zaczynasz to Ci to nie grozi jednak jeżeli się szybko uczysz to w małej firmie się wypalisz bo nadgonisz zasiedziałych programistów z firmy.

z code review jest tak że do póki nie zależy od tego życie i jest ścisłą kontrola (np kolej lotnictwo) to optymistycznie mówią średnio to działa, bardziej jest ping pong (programista -> tester i
  • Odpowiedz
@Szkolna17PsychoFan: W Twoim przypadku opcja nr 2. Na swoim przykładzie podam, że pracowałem w dziale IT dużej firmy (produkcja), która była połączeniem nr 1 i 2. Czyli projekty raczej samodzielne, brak testerów lub testy robione na odwal się przez kierowników projektów. Brak czasu na code review i pełna odpowiedzialność po stronie programisty jak coś walnie. Do tego permanentne ciśnienie i co chwilę ktoś przychodził zawracać głowę bo chce mieć jakąś
  • Odpowiedz