Wpis z mikrobloga

@Grubyyy: Alpra to relatywnie lekki kaliber benzo. Jeśli nie #!$%@?ł tego jak cukierków to po miesiącu będą trzy dni jak przy grypie, może ze dwie bezsenne noce (melatonina to pro tip), ale raczej ataku epilepsji nie będzie (po klonach już byłoby większe ryzyko).
  • Odpowiedz
@ciezka_rozkmina: zawodowo zajmuje się odstawianiem benzo I zdecydowana wiekszosc uzalezniona jest wlasnie od alprazolamu. Nie mialem zamiaru Cie obrazic, ale takie wpisy podnosza mi cisnienie, bo wystarczy 2 tygodnie alpry by sie wciagnac. Wszystko zalezy od dawki, celu I pacjenta.
  • Odpowiedz
@Waltz: Nie mówię, że nie. Podkreślam tylko, że alpra ma jedno ze słabszych działań przeciwdrgawkowych - choćby porównując z klonem. Oczywiście pytanie co gorsze: odstawianie klona i ryzyko ataku epilepsji czy odstawianie alpry i ataki paniki czy stany lękowe. Tak czy inaczej wyjście z benzo jest trudne i może być niebezpieczne dla zdrowia. Po miesiącu (zależy od dawek i organizmu) jeszcze powinno się udać bez redukcji dawek (aczkolwiek nie polecam metody
  • Odpowiedz
@ciezka_rozkmina: miałem do czynienia z eti i clonazolamem właśnie. eti działa fajnie, głównie nasennie. potem spróbowałem właśnie clonazolamu. dziury w pamięci, odpierdałem cyrki typu wstawanie w nocy i chodzenie po mieszkaniu, do tego zjadłem połowe lodówki i #!$%@?łem talerz a pamiętam tylko przebłyski. 3/10
  • Odpowiedz
@ciezka_rozkmina: zjadłem dosłownie 3 pille i #!$%@?łem. ogólnie to nie jestem fanem benzo. w ogóle nie jestem fanem depresantów (no koda mi się w sumie podobała, ale zbyt gardzę opiatami żeby znowu to powtarzać, plus jednak zawsze jest te ryzyko uzależnienia). więcej zjadłem już stymulantów. ale obecnie zostaje głównie przy psychodelikach. jakoś dają najwięcej frajdy i nie ma tego poczucia, że niszczy się swój organizm. odstawiałeś sam, czy z psychiatrą? po
  • Odpowiedz
@sebagohamalysz: Później może opiszę więcej ale to na pw. Benzo odstawiałem więcej niż raz, po różnych okresach przyjmowania. Oczywiście po tak długim czasie cold turkey moim zdaniem jest zbyt dużym ryzykiem. Konieczne jest rozsądne redukowanie dawek. Jeśli ktoś nie wie co robi to warto to robić pod okiem specjalisty bo można sobie zrobić krzywdę. Nie warto w ogóle w to wchodzić jeśli stan zdrowia nie wymaga leczenia benzodiazepinami i nie są
  • Odpowiedz