Wpis z mikrobloga

Mirki, muszę opowiedzieć co nam się przydarzyło w firmie w piątek, bo do teraz nie mogę się z tego otrząsnąć. Od dłuższego czasu mamy otwartą rekrutację w dziale logistyki. W piątek przyszedł gość na rozmowę i akurat mi przypadło go przepytać, bo wszystkie pozostałe dziewczyny wzięły wolne do końca tygodnia. Problem w tym, że dawno takich rozmów nie przeprowadzałam, a już napewno nie w branży logistycznej, w której teraz pracuję. Ale myślę no dobra jakoś dam radę. Idę do szefa zapytać o co mam pytać tego kandydata - szef spojrzał na jego CV i mówi:
- poproś go żeby wymienił 10 zastosowań cegły, a potem wypytaj go o jego doświadczenie (szef wcześniej pracował w budowlance). Z tego co widzę pracował wcześniej w firmie XYZ, znam ich właściciela, ganiają po całej Europie, wreszcie ktoś kto by się nam faktycznie przydał.
No więc dobra, w sumie nie mam co robić więc zrobiłam kawę i czekam. Facet przyszedł 10 minut przed czasem, dobrze ubrany, zadbany, nawet przystojny ( ͡º ͜ʖ͡º) więc zapowiada się dobrze. Zaprowadziłam go do gabinetu księgowej i zaczęliśmy dość typowo o rozmowy o pogodzie bo to całkiem ładny piątek był. Zapytałam czemu chce zmienić pracę, opowiedziałam kogo szukamy itd. No więc nadszedł moment kulminacyjny, biorę jego CV do ręki i pytam, czy mógłby wymienić 10 zastosowań cegły. Widziałam że strasznie się zdenerwował, ale dość szybko wymienił te zastosowania. Najlepszy pomysł był ten z wymianą na żwirek, bo raz, że handel wymienny a dwa, że w sumie dla kota się przyda. Potem zaczęłam wypytywać o to doświadczenie ale widziałam że mocno się już zestresował, więc stwierdziłam że wystarczy - to i tak najlepszy kandydat do tej pory. Podziękowałam mu za spotkanie i wtedy facet wstał od stołu, odwrócił się i wszedł do szafy. Tak, do SZAFY. ( )
I stał tam prawie pół minuty, po czym wyszedł bez słowa i szybko wyszedł z firmy.
I teraz nie wiem co robić. Z jednej strony facet wydawał się naprawdę kompetentny, z drugiej... Na litość boską! Od dwóch miesięcy nie możemy znaleźć sensownej osoby, szef zadecydował nawet o zwiększeniu budżetu na stanowisko, w końcu jakiś konkretny facet który na koniec wchodzi do SZAFY
(°° _

Zastanawiam się czy powiedzieć o tym szefowi czy zadzwonić do niego i powiedzieć, że jeśli zaprosi mnie na kawę to pośmiejemy się i zostanie to między nami. ( ʖ̯)

#pracbaza #hr #rekrutacja
  • 4
  • Odpowiedz