Wpis z mikrobloga

Dziś wyjazd. 45 dni przez Europe. Samochodem z dwoma bąblami (9 miesięcy i 4 lata) i żoną na pokładzie. Wyjazd o 10 z Dąbrowy Górniczej i pierwszy przystanek w Poczdamie (pewnie coś koło 18).

Przez następne 45 dni planujemy odwiedzić Poczdam, dolinę Renu, Wersal, Disneyland, parę zamków nad Loarą, okolice San Sebastian, Leon, północne wybrzeże Hiszpanii w okolicach Ribadeo ze słynną Cathedral Beach, Santiago de Compostella, Porto, San Lorenzo, Cuenca, okolice Terragony, Carcassonne, Avignon, wąwóz Verdone, Verona, Wenecja i okolice Halsstatt. Powrót 15 maja.

Wszystkie hotele zarezerwowane, parę biletów zakupionych.

Trzymajcie kciuki żeby nic się nie posypało. Na wszystko co mogłem to się przygotowałem a reszta mam nadzieję, że się ułoży.

#mariusz30weuropie #europa #podroze #podrozujzwykopem #turystyka

@mariush1909: @murarz13: @Kamkov: @rotero: @acidd:
  • 195
jaki jest sens ciągnąć 9 miesięcznie dziecko w taka podroz?


@jebwleb: No jest to jedyna szansa na taki wyjazd, a że mam dzieci to muszą jechać. Później żona wraca do pracy po macierzyńskim urlopie więc starać się trzeba o długi urlop w dwóch miejscach pracy, a córka od września zaczyna szkołę.
Nie odważył bym się narażać dzieci na tak duży stres


@Zomowiec: Stres to mamy my rodzice by wszystko wyszło. Starsza traktuje wszystko jako zabawę, nawet korek na autostradzie ją cieszy bo taki wiek, a młodsze dopóki ma zapewnione to czego potrzebuje to ma wszystko głębiej niż pielucha sięga.
@kozinho3: Zostajemy w Mestre i do Wenecji jedziemy pociągiem.

Przy wjeździe do Wenecji widziałem, że jest parking piętrowy. Nie wiem jak to w praktyce wygląda ale wiem, że jest i za około 30 euro można zaparkować na dobę.
@Mariusz30: ja wiem...ja przejechałam pół Ameryki z tygodniowym noworodkiem i powiem, ze fakt spał cała drogę ale żal mi go było tyle godzin kisić w foteliku. Lekarz mowi, ze tak to najlepszy czas na przeprowadzke z dzieckiem.... Mlody był strasznie wymęczony zwłaszcza temperaturą. Mimo, ze w aucie była klimatyzacja to jak dojechalismy do Kansas to był tak przegrzany, ze myslałam, ze to juz koniec...mąż musiał go okladać mokrym ręcznikiem. Poza tym
@AnnaJ: Odległości zostały zminimalizowane, zostajemy w hotelach po kilka dni, podróżujemy w temperaturach przyjaznych. Opcja była jedna, teraz albo nigdy. Analizując wszystko i rezygnując ze zwiedzania Stanów wybraliśmy opcję teraz.