Wpis z mikrobloga

@kidi1: @IcyHot: Boje się mówić miałem, nie wiem jak u was u mnie już kilka lat po, nie leczyłem tego, zastosowałem kilka swoich sposobów typu przestałem sie martwic wszystkim co bedzie to bedzie i tak nie mam na to wplywu, jak umre to umre normalna rzecz itp. Objawy fizyczne znikaly powoli przez kilka lat dzis praktycznie na 0, ale tylko coś sie dzieje typu brat zaslabl w szkole,
  • Odpowiedz
@IcyHot: @kidi1: @Adom007: Chwila niepewnosci/strachu i wraca wraz z objawami somatycznymi, pierwsze to ciarki na glowie potem serducho a potem dusznosci, ale zadko do tego dochodzi, bo juz nauczylem sobie z tym radzic, tylko co dziwne, poleznie sie w lozku duzo mi pomaga
  • Odpowiedz
@Adest a to ja tak nie mam... Pomyliłem choroby :/ Ja boję się kontaktu co dziwne ze znajomymi... Wolę z obcą osobą pogadać niż ze znajomym... I nie radzę sobie z krytyką... A to że ktoś mówi żebym się nie przejmował... Nie pomaga :/ Słowa i uczucia bardziej mnie bolą niż pięść wroga :/ Ja już się z tym pogodziłem... Takie jest życie...
  • Odpowiedz
@Adom007: Oj kurła to ja też tak mam, po nerwicy chyba nawet bardziej, a co do uczuć to dochodzi do tego ze sie wzruszam jak ogladam serial tymu m jak milosc i nie moge powstrzymac lez, oczywiscie nie ogladam i nigdy tego nie robilem, ale czasem jak po nerwicy do kogos szedlem np do babci z bratem w odwiedziny to zauwalem taki objaw
  • Odpowiedz
@Mjestem: bralem asertin, i co prawda w dzien czulem sie jak zdrowy mezczyzna, ale od jakiegos czasu przed snem mam przelot dziwnych mysli po ktorych jest mi zle albo boje sie, nie przeszkadza mi to w zaden sposob w zasneciu ale bywa przykre, np. przeplywa mysl o cmentarzu itp.(od czasu nerwicy wpadlem na pomysl ze przed snmem nie mysle o jutrze i zadnych obowiazkach/problemach, tylko o rzeczy jednostajnej np. lecacym
  • Odpowiedz
@Adom007: opowiedzialem mu cala historie, ze kilka lat zylem w stresie itp. ze szczegolami, a ta szmata tylko zapytala mnie co zamierzam z tym zrobic i umowila mnie na kolejna wizyte za 2 miesiace- wiec juz wtedy wiedzialem ze choc by chcieli to mi nie pomoga i co tam. nie mialem w sumie nic do stracenia, dobre mysli 0 stresu i po woli ile moglem to wychodzilem na dwor popracowac
  • Odpowiedz