Wpis z mikrobloga

Luty 1988, igrzyska olimpijskie w Calgary, rywalizacja solistek w łyżwiarstwie figurowym, dwie wielkie rywalki, Amerykanka Debi Thomas i piękność z NRD, Katarina Witt, tuż przed startem. Niesamowitym zbiegiem okoliczności obie wybierają fragment opery „Carmen” Bizeta jak podkład muzyczny do programu dowolnego. Lepsza technicznie Amerykanka, na co dzień studentka medycyny, chce pokazać kobiecą siłę i dynamikę. Witt tradycyjnie gra zmysłową kusicielkę zza Żelaznej Kurtyny i to ona wygrywa (kolejne) olimpijskie złoto. Po upadku komunizmu odnajdzie się doskonale w kapitalistycznej rzeczywistości – pozuje dla Playboy’a, gra w reklamach, próbuje sił w aktorstwie, odnosi biznesowe sukcesy. Amerykanka kończy studia i zakłada własną klinikę ortopedyczną, ale z powodu problemów psychicznych szybko ją zamyka. Dwa rozwody rujnują ją finansowo, traci prawo do opieki na dziećmi. Po latach dziennikarze odnajdą ją żyjącą w pełnej pluskiew przyczepie kempingowej.

#ciekawostki #historiajednejfotografii
za:FB
mirekzlaga - Luty 1988, igrzyska olimpijskie w Calgary, rywalizacja solistek w łyżwia...

źródło: comment_yQM4vftjzt8WIlktFrSPekJ00VSF8c9P.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • 3
pozuje dla Playboy’a,


Playboya.
I trochę nie rozumiem po co to nacechowanie emocjonalnie, mające sugerować, że amerykanka nie zasłużyła na wygraną, bo powinna wygrać niepodważalnie lepsza piękność z NRD.
  • Odpowiedz
  • 1
@Tarec OP dobrze napisał. Gdy wyraz obcojęzyczny kończy się na samogłoskę można spokojnie dodać apostrof aby napisać kolejną
  • Odpowiedz