Robię małe podsumowanie przebiegu zgłoszenia gróźb wysłanych SMSem pod moim adresem od jednego z klientów.
Na początku lutego zgłosiłem do prokuratury groźby, załączyłem treść SMS i uzasadnienie. ~2 tygodnie później dostałem wezwanie na komendę celem złożenia wyjaśnień, oczywiście pani sierżant była bardzo stronnicza, tłumaczyła mi że ta osoba jest znana z tego że wszystkim dookoła grozi i nie spełnia swoich gróźb, starała się spisać moje zeznania tak żeby wynikało że jeszcze tych gróźb nie spełnił i raczej tego nie zrobi. Oczywiście wielokrotnie poprawialiśmy zeznania bo nie zgadzałem się z ich treścią.
Minął prawie miesiąc od złożenia wyjaśnień i dziś dostałem pismo z prokuratury. W sumie to nie spodziewałem się takiego podejścia ale sprawa została umorzona. Oczywiście przysługuje mi prawo do złożenia zażalenia ale nie wiem czy jest sens się w to bawić, może faktycznie te SMSy są jakieś mało "grożące" i nawet sąd się do nich nie przyczepi?
Zostawiam to tutaj dla potomnych, gdyby ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji.
@dildo-vaggins: ja bym składał zażalenie szczególnie że nic Cię to nie kosztuje, a jest szansa że sąd nakaże prowadzić postępowanie. Prokuratura robi wszystko byle nie mieć dużo roboty i umarzają jak leci.
@dildo-vaggins: uzasadniłbym to że wystąpiły znamiona czynu zabronionego, gdyż w wyniku smsów i tych gróźb obawiasz się że zostaną one spełnione, szczególnie że osoba ta znana jest z agresywnej postawy
Na początku lutego zgłosiłem do prokuratury groźby, załączyłem treść SMS i uzasadnienie. ~2 tygodnie później dostałem wezwanie na komendę celem złożenia wyjaśnień, oczywiście pani sierżant była bardzo stronnicza, tłumaczyła mi że ta osoba jest znana z tego że wszystkim dookoła grozi i nie spełnia swoich gróźb, starała się spisać moje zeznania tak żeby wynikało że jeszcze tych gróźb nie spełnił i raczej tego nie zrobi. Oczywiście wielokrotnie poprawialiśmy zeznania bo nie zgadzałem się z ich treścią.
Minął prawie miesiąc od złożenia wyjaśnień i dziś dostałem pismo z prokuratury. W sumie to nie spodziewałem się takiego podejścia ale sprawa została umorzona. Oczywiście przysługuje mi prawo do złożenia zażalenia ale nie wiem czy jest sens się w to bawić, może faktycznie te SMSy są jakieś mało "grożące" i nawet sąd się do nich nie przyczepi?
Zostawiam to tutaj dla potomnych, gdyby ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji.
W linku pismo (zawiadomienie) które wysłałem do prokuratury:
https://i.imgur.com/VU3fM1Q.png
Oraz postanowienie o umorzeniu:
https://i.imgur.com/c0bYle7.jpg
#prokuratura #prawo #policja #zalesie
Komentarz usunięty przez autora