Wpis z mikrobloga

na kazaniu usłyszałem mniej więcej takie coś (nie jest to cytat, ale sens jest zachowany):
gościa okradł złodziej, okradziony jako człowiek wdzięczny bogu zaczął się modlić i dziękować bogu że kierował złodzieja tak aby ukradł mu tylko portfel (itp.) oraz że okradła właśnie mnie a nie nikogo innego

jaką logiką kierują się ludzie którzy dziękują bogu za czyny innego człowieka?
czy to nie jest sprzeczne z wolną wolą? bo przecież dziękując za to bogu niejako zakładamy że człowiek nie ma wpływu na swoje czyny, przecież żydowski bóg nie po to dał człowiekowi wolną wolę, żeby mu teraz mówić jak ma kraść!

i może inne przykłady:
ludzię dziękujący bogu za pomoc jaką udzielili im lekarze - no tak, bo to nie oni sami o bóg prowadzi skalpel czy inne narzędzia
dziękowanie bogu za zdany egzamin - jak pisałeś/aś egzamin to czułeś/aś boską moc przez Ciebie przepływającą? bo jak nie to chyba w całości Twoja zasługa, a nie boga który kierował Twoją ręką, niejako ingerując w Twoją wolę #!$%@? egzaminu bo się tumanie nie uczyłeś

#katolicyzm #religia #wolnawola #determinizm
  • 15
  • Odpowiedz
@tlaziuk: moim zdaniem przypowieść o zlodzieju ma w tobie zasiać ziarenko spolegliwości wobec praktyk wyciągania od ciebie kasy. Czyli robią sobie grunt pod tacę, fundusze kościelne, dofinansowania Rydzyka i podobne ciekawostki finansowe.
  • Odpowiedz
@tlaziuk: 1. Dziękowanie przecież nastąpiło po fakcie więc można je rozpatrywać jako podziekę za to, że coś się (nie) wydarzyło - raczej nie ma tu znaczenia czy chodzi o działanie innego człowieka czy (nie) zejście lawiny

2. Ale patrząc w szerszym kontekście można uznać, że to dzięki Bogu ludzkość w ogóle dojechała do tego momentu w rozwoju medycyny, że pomoc była możliwa + że sam lekarz tego dnia nie był
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek proszę wytłumacz w jaki sposób to czy samochód kogoś przejedzie czy nie, zależy od boga?

przecież to nic więcej jak dopisanie etykiety boskiej jakiemuś losowemu zdarzeniu

np. co może spowodować wypadek samochodowy:
- kierowca
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek tak (chyba) poza tematem - można dziękować przed faktem? no można jeśli ma się pewność, że coś się dokona z jakiegoś konkretnego powodu, aby mieć za co i komu dziękować jeszcze przed dokonaniem się, ale w przykładzie nie ma takiej sytuacji, okradziony był zaskoczony zajściem

kurłłła wiara, nie ogarniesz...
  • Odpowiedz
@tlaziuk: po pierwsze nie zgodzę się z tym, że

więc mamy przyczynę powstania wypadku, i nie potrafię tu wsadzić bogów

przecież wszyscy mamy ten głos w głowie, który mówi jak mamy postępować - jedni nazywają go rozumem inni intuicja, a inni wierzą, że to podszepty Boga (zresztą to wszystko razem się nie wyklucza) - jeżeli ktoś został lekarzem to można uznać, że właśnie Bóg podrzucił mu taka myśl.

Po drugie dlaczego zakładasz, że dziękowanie musi być skierowane w stronę "sprawcy"? Przecież Chrześcijańskie rozumienie Boga to obraz dobrego ojca, do którego przychodzimy z naszymi troskami i szczęściem - spowiedź, pokuta, dziękczynienie zawsze odbywa się na zasadzie rozmowy a nie rozliczenia. W innym przypadku jakby to miało działać niby - jak jednego dnia nie podziękujesz że nie dostałeś grupy to Bóg się obrazi i jutro będziesz leżał z
  • Odpowiedz
@noitakto w sumie to jest jakiś sposób, jak już jestem w kościele, rozejrzę się - to jestem sam, dookoła masa moherów, i na końcu przy drzwiach młode typki których ewidentnie nie przywiodła tu "wolna wola" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

świetny plan KK, to się może udać, ale nie dalej jak za kilkanaście lat ten misterny plan jebnie bo moher nie żyje wiecznie
  • Odpowiedz
@tlaziuk: nie ale można prosić - gdybyśmy mówili o gościu który modli się żeby złodziej okradł właśnie jego to moglibyśmy rozważać czy nie jest to próba ograniczenia wolnej woli złodzieja ;) ale to przecież zupełnie inna sytuacja - Twój komentarz jest troszkę bez sensu
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: nie ale można prosić - gdybyśmy mówili o gościu który modli się żeby złodziej okradł właśnie jego to moglibyśmy rozważać czy nie jest to próba ograniczenia wolnej woli złodzieja ;) ale to przecież zupełnie inna sytuacja - Twój komentarz jest troszkę bez sensu

to Ty teraz zmieniasz zdanie że chodziło Ci o proszenie, a nie o dziękowanie

@powaznyczlowiek: przecież wszyscy mamy ten głos w głowie, który mówi jak mamy postępować

ten głos nie jest skutkiem szeptów żadnego z bogów, przecież każda myśl jaka pojawiła się w głowie to skutek tego że część komórek nerwowych właśnie się uruchomiła dając jakiś rezultat, człowiek może sobie uznać co chce, ale przez rozwój nauki jest coraz mniej miejsca
  • Odpowiedz
to Ty teraz zmieniasz zdanie że chodziło Ci o proszenie, a nie o dziękowanie


@tlaziuk: nic nie zmieniam - podałeś jakaś sytuację z d#py, która nie ma nic wspólnego z sytuacją opisana przez OPa i moja odpowiedzią, a następnie próbujesz na tej podstawie coś udowadniać XD

ten głos nie jest skutkiem szeptów żadnego z bogów, przecież każda myśl jaka pojawiła się w głowie to skutek tego że część komórek nerwowych właśnie się
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: nic nie zmieniam - podałeś jakaś sytuację z d#py, która nie ma nic wspólnego z sytuacją opisana przez OPa i moja odpowiedzią, a następnie próbujesz na tej podstawie coś udowadniać XD

więc podaję kontekst:

@powaznyczlowiek: Ale patrząc w szerszym kontekście można uznać, że to dzięki Bogu ludzkość w ogóle dojechała do tego momentu w rozwoju medycyny, że pomoc była możliwa + że sam lekarz tego dnia nie był chory, nie przejechało go auto itp. nie mówiąc o tym że chyba nikt nie zostaje lekarzem/stolarzem/prawnikiem bo tak sobie życie przeanalizował tylko jednak człowiek często chce kimś być - czyli czuje powołanie. No a powołanie skądś się bierze - w tym rozumieniu od Boga :)


@powaznyczlowiek: ooook i tu przestaje czytać bo widzę, że mam do czynienia ze specjalistą neurologiem, racjonalistą, człowiekiem oświeconym XD a z takimi nie da się rozmawiać na temat wiary bo zamiast dyskusji zacznie się tutaj festiwal dowodów i argumentów. A ja tu nie zamierzam niczego dowodzić - jak zresztą powiedziałem nie jestem teologiem i nie czuje się kompetentny - tylko staram się przedstawić jakiś punkt widzenia i w ten
  • Odpowiedz
@tlaziuk: Już ci to wyjaśniam, chodzi o to by cokolwiek się nie stało bóg był tym dobrym.
Zdarzył się wypadek i wszyscy wyszli bez szwanku - dzięki bogu.
Zdarzył się wypadek i kilku osób odniosło rany - dzięki bogu nikt nie zginął.
Zdarzył się wypadek i jedna osoba zginęła - dzięki bogu prawie wszyscy przeżyli.
Zdarzył się wypadek i wszyscy zginęli - dzięki bogu nie cierpią i są szczęśliwi w
  • Odpowiedz