Wpis z mikrobloga

Była pewna ona... nazywała się Sandra. Moje myśli o niej? były jak chemikalia. Nadszedł moment spotkania ten #!$%@? czas poganiał.
Wszystko poszło ciut za szybko nie obyło się bez ruchania. Szybkie winko na starcie, a ja ciągle na farcie siedzieliśmy na przeciwko i patrzała wciąż uparcie. Mówi: się że drobna rana, ale zrobi się rozdarcie
tylko czemu w tym temacie wyjdę znowu na złej karcie...
Przez wiele opowiadań o tym jakie piekło przeszło, że jej matka chlała wódę nie kochała i odeszła, że jej ojciec pijaczyna znowu gwałcić ją zaczyna. Ona leży mocno cierpi, sobie myśli co tu się wyczynia.

#danielmagical #gural [ zamiast Natalia to Sandra xd ] i tak będzie jeszcze