Wpis z mikrobloga

437577,74 - 11,53 - 16,51 - 11,41 - 14,48 = 437523,81

Oops, zapomniałem wrzucić poprzedniego tygodnia. Nadrobię teraz, wybaczcie ;)

Poniedziałek: Mrozy zawitały do Krakowa, więc tylko spokojne truchtanie. 11,53 km przy odczuwalnej około -20. Odcinki pod wiatr nie były zbyt przyjemne.
Wtorek: Mrozów ciąg dalszy, ale tym razem byłem cieplej ubrany i ocinki pod wiatr nie robiły wrażenia. Dłuższe wybieranie, 16,51 km. Nigdy jeszcze nie biegałem tak daleko poniżej -15.
Czwartek: Mróz nieco odpuścił, niestety wrócił smog. Więc maska na twarz i zrobiłem 3km spokojnie + 11 przebieżek + 2km spokojnie + 11 przebieżek + 1km spokojnie. Razem 11,41km.
Piątek: Nadal było około -10, ale dało się pobiec coś szybszego. 4km spokojne + 3km po 4:20/km + 1,5km spokojnie + 3km po 4:18/km + 2,5km spokojnie. Razem 14,48km.
Sobota wolne i odpoczynek, niedziela zimowe wejście na Rysy ;)
Ekstra tydzień!

#biegajzwykopem

#sztafeta #ruszkrakow

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 3
  • Odpowiedz