Wpis z mikrobloga

@czesu: Bo jak babeczka przyjmująca wniosek kredytowy proponowała dodatkowe "opcje" typu:
- ubezpieczenie kredytu
- kartę kredytową
- założenie konta itd. itp.
to zapewne się nie zgodziłaś.
Trzeba było po odmowie wyrazić zdziwienie i poprosić o pokazanie ekranu/wydruk wniosku jaki został wysłany. Złośliwi agenci tracąc prowizję od tych dodatkowych produktów lubią wpisać np. 4 dzieci na utrzymaniu albo kwotę wydatków miesięcznych na 90% zarobków... i wniosek nie przechodzi.