Wpis z mikrobloga

  • 185
Eh, przyjacielu. Przepraszam, że nie interesowalam się Tobą tak, jak powinnam. Przepraszam, że nie miałam dla Ciebie czasu, od kiedy się wyprowadzilam. Ty nadal machales ogonem i piszczales ze szczęścia, gdy przyjezdzalam.

Tyle mogłam zrobić, że byłam przy Tobie i pozegnalam się z Tobą zanim odszedles dziś w nocy.

Niech Ci będzie lepiej.

#pokazpsa #zwierzaczki #zalesie #feels
mojwa - Eh, przyjacielu. Przepraszam, że nie interesowalam się Tobą tak, jak powinnam...

źródło: comment_L2I8voKyJqX1lvl9L9Y75XjPiSDzPcke.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
@mojwa: Ych, ktoś cebulę musi gdzieś kroić. Niedługo też czeka mnie rozstanie z ukochanym psem, bo ma raka i coraz gorzej z nim. Nie umiem sobie tego nawet wyobrazić.

Trzymaj się tam!
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@Yezdemir ja nie umiałam podjąć tej decyzji, ale szczęście w nieszczęściu że psu pogorszylo się w niedziele i dziś w nocy odszedł, decyzja o tym by zakończyć jego życie jest tak trudna. Myślałam że nie będę miała z tym problemu...
@matra ( ͡° ʖ̯ ͡°) smutno, bo pies nie rozumie, dlaczego z nim nie mieszkamy...
  • Odpowiedz
@mojwa: Jest to bardzo ciężka decyzja - fakt, ale kiedyś też mieliśmy z tym problem z poprzednimi psami i przez nasz zwykły egoizm aby jak najdłużej mieć kochane psy, pozwoliliśmy im się niepotrzebnie męczyć. Oczywiście wszystko z dobrego serca, bo liczyliśmy na poprawę itd., ale potem doszliśmy do wniosku, że tak nie można i trzeba po prostu w pewnym momencie pogodzić się z tym i dać psu odejść bez zbędnego cierpienia
  • Odpowiedz
@mojwa: moja na szczęście ma się jak pączek w maśle i często ją odwiedzam, mimo że niewiele robimy razem, bo jest bardzo starutka już.
Nie żałuj, czasu nie cofniesz - po prostu bądź bardziej świadoma przy następnym zwierzaku. Ja z perspektywy czasu też widzę, że zbyt mało pracowałam ze swoim psem, choć miałam wówczas zupełnie inną świadomość niż mam teraz, mając obok siebie szczeniaka (Boni nie mogła zamieszkać ze mną). Dlatego
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@matra ja mam teraz kota i też staram się mu dużo czasu poświęcać, tym bardziej że też mnie traktuje jako swoją "panią", chociaż chyba bardziej powinnam powiedzieć matkę bo ma chorobę sierocą. Nie chce nigdy pomyśleć że za mało miłości mu dałam :<
  • Odpowiedz