Aktywne Wpisy
Balento +11
ooohhh, jak dobrze sobie zwalić konia! a jutro się rucham z dziewczyną, ale że dziś śpię sam to musiałem inaczej się zaspokoić by trysnąć rozkoszą. a wy co, frajerzy, dalej myślicie że jakieś kretyńskie NNN zmieni wasze życie? XDD
#nonutnovember #nofapchallenge #nofap
#nonutnovember #nofapchallenge #nofap
ToKontoNieIstnieje +139
Mam 25 lat i najwyższy czas zakończyć swój żywot na tym padole łez. Ktoś zapyta dlaczego?
Urodziłem się w rodzinie alkoholików, byłem 3 dzieckiem. Niedługo po mnie na świat przyszły jeszcze dwie siostry. Od najmłodszych lat pamiętam libacje, krzyki i bicie starszego rodzeństwa. Żyliśmy głównie z zasiłków. Nikt nie interesował sie naszym problemem. Rodzina, sąsiedzi, dzielnicowy i kurator. Wszyscy mieli to w nosie.
Gdy miałem 14 lat, a był to 23 listopada 2007 do naszych drzwi zapukała zapłakana koleżanka mojej 18 letniej siostry. Tego dnia dowiedziałem się, że popełniła samobójstwo. Rodzice byli w takim stanie, że nie kontaktowali. Brat był daleko od domu. Zostałem sam z młodszymi siostrami. Dopiero następnego dnia dotarło do nich co się stało.
Po tym bolesnym wydarzeniu rodzice opamiętali się na jakiś czas. Niestety brat nie wytrzymał i zaczął pić przez co staczał się na dno. Nie wiedziałem co mam robić. Nie pomagały rozmowy i prośby. Rodzice którzy wroćili do nałogu też nie pomagali.
W 2014 roku wszyscy wspólnie otrzymaliśmy wezwanie do solidarnej spłaty 45 tys zl zadłużenia mieszkaniowego. Rodzice mieli to gdzieś, brat też. Długu nie dało podzielić się na 6 części więc zacząłem powoli go spłacać. Dogadałem się z wierzycielem przez co zawiesił komornika. Spłacałem w ratach po 700zl i utrzymywałem rodzine. Pracowałem po 12-14 godzin dziennie. Nie miałem czasu i sił na nic. Moim celem stało się spłacenie zadłużenia siostrom żeby mogły w miare normalnie żyć.
Tak minęły 2 lata. Czwartego lutego 2016 roku po przyjściu z pracy dowiedziałem się o śmierci brata. Mama w końcu wzìęła sie za siebie, ojciec pije dalej.
Mamy rok 2018. Po roku rozstania z dziewczyną zaczęliśmy się znów spotykać. Oczywiście z jej inicjatywy. Po 2 miesiącach rzuciła mnie bez podania jakiejkolwiek przyczyny.
Po tym coś we mnie pękło. Rozpadło sìę na kawałki i nie potrafię tego pozbierać. Ciągle myślę o najgorszym.
Wczoraj udało mi się wziąć kredyt na spłatę reszty długu. Siostry będą miały w miarę normalna przyszłość.
Co będzie ze mną nie wiem.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Ustal sobie jakis cel i jedziesz tak żebyś Ty w końcu coś z tego miał. Może czas na dużą zmianę np kraju?
XDDDDDDDDDD
życie to nie film Disneya
Już to widzę jak dziewczyna mówi swojemu normikowi bananowi co całe życie wszystko dostawał od starych i pol życia przeimprezowal:
Słuchaj nie pasujemy do siebie... Poznałam kogoś... Pochodzi z biednej pijackiej rodziny ale udało mu się spłacić dług jego starych przez pracę 14h/dziennie. Nie zrobił studiów bo nie mógł. Zasługuje na kogoś z pięknym wnętrzem a nie takiego bawidamka jak ty! Co