Wpis z mikrobloga

Mireczki, od półtora roku wynajmuję spore mieszkanie w dobrej cenie i lokalizacji, właściciel też jest bardzo fajny. Jednak trzy miesiące temu do mieszkania za ścianą wprowadziła się 4-osobowa rodzina, klnąca i wrzeszcząca non-stop Karyna, przygłupi Seba i dwoje gówniaków po 4 lata z adhd. Akustyka jest fatalna, strasznie niesie, Karyna drze japę, a Seba chyba ma gruźlicę. Jak sytuacja wygląda u was? Sądzicie, że taka akustyka jest normalna? Waszym zdaniem to powód do zmiany mieszkania? Dodam, że pracuję z domu... #kiciochpyta #polskiedomy
  • 11
@owl_stretching_time: Spróbuj sprawdzić dlaczego ich tak słychać. Jeżeli przez ściany to może właściciel zgodzi się je dodatkowo wygłuszyć(wełna mineralna plus płyty G/K to nie jest jakiś straszny koszt). Dźwięk może rozchodzić się też przez przewody wentylacyjne. Można je (chociaż nie powinno) jakoś przytłumić. No i jeszcze możesz przedstawić właścicielowi sprawę tak- ja albo sebixy.
@owl_stretching_time: spróbuj załatwić to przez administrację, poproś o zwrócenie im uwagi. Jeśli wynajmują, to właściciel zostanie poinformowany i może ich doprowadzi do pionu. Jak nie będzie poprawy to dzwoń na policję, albo poproś dzielnicowego o pouczenie ich. Jak zasugerujesz przemoc domową, to reakcje funkcjonariuszy powinna być ostrzejsza. I nie daj się zbywać, że w dzień mogą być głośno, bo nie powinni utrudniać Ci życia ani w nocy ani w dzień.
@aleksandrett: Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. Sąsiedzi są po prostu głośni, taki styl bycia, nie chcę na nikogo donosić i fałszywie oskarżać o przemoc domową, szczególnie, że w grę wchodzą dzieci. Poza tym jeśli wejdę na ścieżkę wojenną i poproszę o upomnienie administrację budynku, to mam jak w banku, że Sebek i Karyna zemszczą się po swojemu, np. wiercąc wiertarą o 6:01 w sobotę albo zarysowując mój samochód, stojący
@owl_stretching_time: aaa, z opisu chyba błędnie zrozumiałam, że to jakaś dysfunkcyjna rodzina, ktora krzywdzi dzieci, absulutnie nie doradzalabym kłamstwa. Ja walczyłam z sąsiadem imprezowiczem, jak skarzylam do administracji, to oni nie informowali kto wnosil skargę. Może oni nie wiedzą nawet, że przeszkadzają, a zawsze lepiej poprosić pośrednika o pomoc, niż pokazywać swoją twarz przy osobistej wizycie.