Wpis z mikrobloga

@ChcialbymBycGofrem: też byłem tego zdania, ale 330 ziko, do chaty nie mam daleko na dobra sprawe i póki co dziwnie cicho jest, bo to niskie aka na terenie kampusu. W nocy ktoś #!$%@? podrze ryjca, ale póki co czuje się jak na wakacjach w świerardowie :V
@masur1: No to może masz farta. Ja przez 4 lata mieszkałem w akademiku i była mega #!$%@?. Darcie mordy na korytarzu do 3 nad ranem. Palenie fajek na korytarzu (dym oczywiście przechodził pod futryną do pokojów). Policja. Kierowniczka DS-a. Wózki sklepowe w windzie. Podpalenia. Ja pieeerdole. Patologia ja #!$%@?. Teraz to tylko stancja, albo codzienne dojazdy. Jedyny plus to niski czynsz i nielimitowana ciepła woda + internet.
@ChcialbymBycGofrem: palenie na korytarzu jest, ale jak mówię, dziwnie cicho. Największy hałas robią rano sprzątaczki bo mają wiadra na kółkach i pizga jakby ktoś z walizką szedł. Na parterze orgazmusy mieszkają, a reszta to nie wiem co za wiara...