Wpis z mikrobloga

@blackangelPL: zdecydowana większość dzwoniących nawet tego nie zauważy, a cała reszta pewnie nie odczuje. Do tej pory i tak odbierałem telefony z rejonów, których nie znam i których nie widziałem na oczy - w żaden sposób nie przeszkadzało mi to w pracy, a dzwoniącym w komunikacji ze mną, a czas przyjęcia wezwania czy zadysponowania zespołu nie wydłużał się.
@Korba112: przekierowanie było automatyczne. Tzn. kiedy nikt nie odbierał w Wawie, to przełączało na Radom, a jak była awaria w Radomiu, to zgłaszała się Warszawa. Podobnie działało np. Opole i Kielce.

Co zatem nowego weszło dzisiaj?
@wonsz_smieszek: A nie wiem, bo sama zastępowalność nie ruszyła, przynajmniej u nas. Zastępowalność ma być pełna. Czyli jak jebnie jedno województwo, to drugie je przejmie w pełni. Będzie dysponował ZRM, dzwonił do nich itd.
Czyli jak jebnie jedno województwo, to drugie je przejmie w pełni.

@Korba112: ok, ale tego jeszcze nie ma? Od paru lat przynajmniej w tych województwach, o których pisałem wyżej tak jest.

Czyli co najwyżej u OP-a coś się zmieniało akurat wczoraj?

A jak w takim razie jest w Małopolskim? Co się dzieje, kiedy u Was jest awaria?
@wonsz_smieszek: No do tej pory, na starym SWD przejmował nas Tarnów i odwrotnie, a w przypadku wielkego #!$%@?ęcia mieślimy iść do CPR na specjalne stanowska (nigdy nie było potrzeby). Obecnie ma nas zastępować Łódź i trwają prace nad dostosowanie nas do tego. U nas inaczej się woła ZRM niż w innych miejscach w Polsce i to trzeba zmienić.
@wonsz_smieszek: tak. Mamy wywołanie drogą radiową. Naciskam na konsoli "przycisk" a w miejscu stacjonowania zaczyna #!$%@?ć sygnał w głośnikach. Najpierw 30 sekund, potem co 15s. Zespół musi wyłączyć radio co słyszę u siebie i wiem, że odebrali kartę. Takie dodatkowe zabezpieczenie.