Wpis z mikrobloga

@Pierrdonauta: Zawsze jest tak, że człowiek wybiera klub, który jest w danym momencie na szczycie. Potem, gdy klub nie jest taki dobry, głupio jest mu zostać konwertytą, więc pozostaje przy dawnym klubie, nawet tym mocniej się przywiązując, stając się kibicem "wiernym" i czując z tego moralną przyjemność. Może dzięki temu wyzywać "sezonowców" z klubów, które są wielkie dzisiaj i zyskują dzięki temu fanów, wyrażając przy tym głębokie niezrozumienie, jak oni tak
@Pierrdonauta: 2004, kopanina z Odrą Wodzisław Śląski na wielkim molochu gdzie brodziło się po kostki w łupkach od słonecznika, a do od miejsc na trybunie do murawy było dobre 60 metrów, tata mnie zabrał ten pierwszy raz. Potem kolejny i kolejny i tak zostało. Przeżyłem z tym klubem Mistrzostwo, Finał Pucharu Polski na Narodowym, ale też dwa spadki z ekstraklasy, parę wyjazdów przez pół Polski. Pamiętam kiedy w składzie wychodziło 7
@Veigar: mam takie samo zdanie o kibicach Realu ( ͡° ͜ʖ ͡°) A Ci od Chelsea może nie rak, ale lubią się pospinać dla sportu
Ale sam klub szanuje jak najbardziej, żeby nie było (tylko Pepe nie lubiłem nigdy)
@Pierrdonauta: Tata wziął mnie na pierwszy mecz Wisły 10 lat temu i tak już zostało.Teraz karnet i każdy mecz przy R22.Z ciekawszych rzeczy to był to mecz z Legią wygrany 1:0, a strzelcem bramki Marcelo, który teraz jest jednym z najlepszych brazylijskich obrońców i gra w Lyonie.Kiedyś to było.
@Pierrdonauta: Wybierz coś z Serie A. Większość fanów pamięta czasy świetności ligi (lub ich końcówkę) czyli okres od końca lat '80 do calciopoli, więc ciężko wśród tej społeczności znaleźć gimbusiarnie w przeciwieństwie do ligi angielskiej czy hiszpańskiej. Może Napoli? Dwóch Polaków + trzeci na wypożyczeniu (inb4 Łasicki w Płocku), najprzyjemniejsza dla oka gra w lidze, trochę taki rodzynek wśród elity, bo jako jedyni są z Italii B, czyli z południa Włoch