Wpis z mikrobloga

#gtav #gtaonline #gownowpis #zalesie #rakcontent

Odpaliłem gta5 i widzę, że po 5 latach od premiery nadal nie potrafią naprawić podstawowych problemów z multi. Człowieka tylko #!$%@? trafia logując się online i to pomijając nawet hacki na każdym kroku w tym najbardziej wkur* roll. Człowiek chciałby z normalnymi ludźmi pograć, którzy coś potrafią i dobranie takich to po prostu wyczyn, bo system musi się opierać na losowości i nie można sobie poszukać "pokoju" z graczami na odpowiednim poziomie. Również przez 5 lat ciężko dorobić zwykły chat podczas tworzenia misji. Podczas samej rozgrywki to tam już kij.

No i te ekrany ładowania... czy naprawdę musi co chwilę przelogowywać między sesjami? Nie może wpierw sprawdzić czy sesja nie jest pełna i zarezerwować miejsce? Nie...oczywiście, że nie. Najpierw musi wylogować, a dopiero potem sprawdzać. O ile gta to gra niemalże 10/10 to multi przez masę takich idiotyzmów tak opdycha, że debil, który wymyślił te rozwiązania powinien zawisnąć. Jak można robić tak dobre gry i tak spier* na podstawowej technice?!

Gra startuje, jakiś śmieszek co wchodzi tylko dla wkur* innych, wychodzi zaraz po odpaleniu ładowania i brak graczy... trzeba od początku tworzyć... bo po co możliwość dobrania dodatkowego gracza? Nie. Zamknąć. Wywalić do nowej sesji i dopiero twórz od nowa, bo przecież gracze nie chcą zagrać :p tylko czekać. W końcu nie chodzi o to, aby złapać króliczka, ale gonić.

PK - ktoś cały dzień napierd* innych. Świeci na czerwono jak mikołaj po libacji i wystarczy, że wróci następnego dnia do gry, a po 10 minutach mu znika kolorek... sprawdzone na sobie, bo polowałem na frajerów z hackami nie raz.

Jak gra jest rozbudowana to zawsze powstaną nowe typy rozgrywek o jakich twócy, nawet by nie pomyśleli, ale to nie znaczy, że nie mają na to reagować. Sztandarowym przykładem jest parkour. Od razu powinna powstać dla tych gier osobna kategoria, a zamiast tego parkourowcy wciąż wnerwiają ludzi, którzy chcą sobie pograć DM. A przy losowości denerwuje to podwójnie. Człowiek szuka szybkiej akcji DM i co chwile losuje się noobski parkour.

Tyle tych pierdół wnerwiających jest od samego początku, że dla mnie szokiem jest, że ludzie tyle czasu w to grają. A w tym nomencie jak to piszę to od pół godziny nie mogę zacząć finału Pacific Standard, bo nie może ściągnąć akcji. Pff. No tak... wreszcie uciułałem drużynę, która nie pałętała mi się jedynie pod nogami i był mocny team na finał. #prawomurphiego

Wracając do hackerów. Gdzie te szumne zapowiedzi ich pozbywania się sprzed kilku lat? Sam zgłosiłem kiedyś siebie (z ponowieniem), że mi hacker kasę wrzucił. Do dziś ani me ani be, a kasa dalej na koncie. No ale to to jeszcze nie ingeruje w przyjemność z gry natomiast roll, unvis, immortal i inne to ja nie wiem jak ułomnym trzeba być w pilnowaniu porządku, żeby mieć problem z wyłapaniem tego.
  • 1