Wpis z mikrobloga

#astronomiaodkuchni
Znowu zachmurwiło. Zaraz nie wytrzymie.

Siedzę już czwarty tydzień w obserwatorium astronomicznym na Słowacji. Mam do dyspozycji metrowy teleskop, dwa małe celestrony (35 cm) i półmetrowy teleskop Planewave. Byłoby idealnie, gdybym miał jeszcze pogodę. Jak na złość, miałem tylko kilka nocy ze względnie czystym niebem. Za mało, jak na moje potrzeby. Jest jeszcze cień szansy, bo prognozy na noc z niedzieli na poniedziałek są względnie dobre. Pal sześć, że w poniedziałek rano stąd wyjeżdżam. Wyśpię się w autobusie. Albo w pociągu. Albo w autobusie. Mam trzy przesiadki do Krakowa. Gorzej że tej nocy temperatura może spaść nawet do -20 stopni. Całe szczęście, mam termofor.

Dzisiaj chociaż sobie pooglądałem okultację Aldebarana przez Księżyc. W sumie to fajna historia z obserwacjami zakryć gwiazd. Już dawno temu się okazało, na sekundę przed zniknięciem za tarczę Księżyca, gwiazda jaśnieje i podobnie się dzieje w trakcie wychodzenia zza tarczy. (tu wykres jasności w czasie w trakcie odkrywania). Ciekawa rzecz, bo to pojaśnienie bierze się z dyfrakcji Fresnela i można dzięki niemu policzyć rozmiary gwiazdy, jej pociemnienie brzegowe i kilka innych parametrów. Byli i tacy, co odkrywali dzięki zakryciom, że dana gwiazda to tak naprawdę dwie gwiazdy, które orbitują wokół siebie tak blisko, że normalnie tego nie widać. Powstało nawet sporo gazet poświęconym tylko obserwacjom zakryciowym: Journal of Occultation Astronomy, Occultation Newsletter, Journal of Occultation and Eclipses i inne. Trochę przypomina to Pratchetta, który w "Piekle pocztowym" ustami Stanley'a wymieniał periodyki poświęcone szpilkom.

Z takich rekordów, to jeśli dobrze pamiętam, metodą zakryciową odkryto układ potrójny gwiazd. Po tym wydarzeniu policzono, że można by, tak w sumie, odkrywać towarzyszy gwiazd nawet 15 magnitudo słabszych od tych gwiazd widocznych podczas zakrycia. Z polskiego na nasze, różnica 15 magnitudo to tyle co milion razy mniej. Nie dziwne, że ludzie zaczęli mieć chrapkę na odkrywanie w ten sposób planet pozasłonecznych. Chyba nic jeszcze z tego nie wyszło, bo trzeba mieć fotometr, który zlicza fotony na bieżąco, tj. z czasem ekspozycji rzędu milionowych części sekundy. A że takie rzeczy już istnieją, to może i się coś odkryje za niedługo (w 2013 roku wydziałem testy instrumentu o rzekomej stabilności czasowej rzędu femtosekundy).

Zaczął sypać śnieg, więc idę wyłączyć montaże teleskopów. Dobrze że zamknąłem daszki odpowiednio wcześniej. Foto poniżej jest sprzed paru dni. Też chmury.

Jak tylko będzie chwila wolnego, będę opowieści będą lądowały pod moim tagiem: #astronomiaodkuchni

Pozdrowienia z Vihorlatu.
AlGanonim - #astronomiaodkuchni 
Znowu zachmurwiło. Zaraz nie wytrzymie.

Siedzę j...

źródło: comment_qCk9SuLUutCustG7eWprX9WwpeUjgq9Z.jpg

Pobierz
  • 12
@Al_Ganonim: czy koniecznie trzeba przebywać w takim obserwatorium? Nie mozna go wynająć na godziny bez ruszania sie z miejsca? Rozumiem, ze jest klimacik, gdy jest sie na miejscu a oglądaniem okiem jest mozliwie najbardziej naturalne. Ale wobec faktow pogodowych albo biorąc pod uwage mozliwosc wynajęcia takiego onserwatorium na końcu świata, zdalna praca kusi. Oko mozna spróbować zastąpić kamera wysokiej jakości. Zreszta i tak trzeba ja mieć, by wynik obserwacji chcemy komuś
@Kangur100: Oczywiście, jak się ma do zebrania jednorazowo dane, to wygodnie jest wynająć na miejscu technika i poprosić o wykonanie obserwacji. W praktyce jednak jeśli potrzebujesz konkretny rodzaj obserwacji o odpowiedniej jakości, to musisz pracę przypilnować osobiście. Nawet bywa i tak, że jak dostajesz czas na największych teleskopach świata, to musisz polecieć na miejsce i mówić technikowi co robić w czasie rzeczywistym (znaczy, jakie wyniki potrzebujesz przy danych warunkach).

W przypadku
@Al_Ganonim tak się zastanawiam czy Ty wszystkie te zjawiska pamiętasz (dyrekcja Fresnela) czy piszesz z podręcznikami czy jok.
Ogólnie pozdrawiam, bo przy Tobie moja wiedza astronomiczna obija się może o jeden promil ogólnej wiedzy
@RBBN: Dużo siedzi w głowie, ale często sięgam po jakieś źródła (stare prezentacje, artykuły naukowe) żeby się upewnić. Na przykład z tą okultacją, to wiedziałem, bo w 2013 roku miałem spotkanie z prof. Barbieri z Padwy. On się tym interesował naukowo i w notatkach miałem nazwisko jego kolegi po fachu, który to właśnie odkrywał układy podwójne metodą zakryciową. Wystarczyło tylko wyszukać artykuł Richichiego z 1994 roku i już miałem zapewnienie, że
@Wobler: To jest dobre pytanie. Ja mam koszty ustalane indywidualnie ze względu na mój długi pobyt oraz drobny fakt, że... jestem jedną z dwóch osób w ogóle, która potrafi ten teleskop obsługiwać samodzielnie. Drugą osobą jest technik, który tu mieszka, a w tej chwili jest na długim urlopie rodzicielskim. Słowem: nie wiem, ale by chcieli za wynajem tu instrumentów w przypadku osoby całkowicie z zewnątrz.
@Al_Ganonim: Dzięki za info ;) Byłem ciekaw jakiego rzędu są to kwoty, bo jeśli (tutaj strzelam) jest to koszt 1000 -
2000 złotych dziennie, to ciekawe ile muszą kosić za taki w obserwatorium Arecibo.
@Al_Ganonim: a czy może pan powiedzieć coś więcej o tym odkryciu, też astronom z Krakowa pewnie pana kolega? To jest na skalę światową? Wszędzie w telewizji i radiu o tym gadali ale z jednego filmu w telewizji wynikało że to jednak nic znów takiego. Tak mówił jakiś profesorek od was z obserwatorium. Z tym że pewnie jak to stary prof to go zazdro zżera bo studenci młodzi odkryli nową gwiazdę z