Wpis z mikrobloga

A pewnie . Tylko jesli nie masz wiedzy akademickiej z tej dzialki to bedzie ciezko - przerabiajac sam ksiazki nie bedziesz rozumial wielu rzeczy i puzle sie rozsypia zanim sie poskladaja.Nie jest to latwy temat i ja sam nie jestem super w temacie - caly czas sie ucze i przerobilem juz tego troche - ale z podstawami wlasnie akademickimi z metaloznawstwa. Tak od poczatku bedzie ciezko i mozna sie zniechecic - literatura
@rozkruszekhiacyntowy: Miałem na studiach kurs metaloznastwa, więc czytając o austenicie czy ferrycie miałem pojecie o czym mowa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeśli chodzi o literaturę - podchodziłem do Metaloznastwa Rudnika, jednak bywają tematy mocno zagmatwane i zawiłe, lub sposób ich przekazu jest średnio czytelny, stąd pytanie :)
kurs ? co to byly za studia ? Kiedys powiedzial mi madra rzecz nauczyciel z fizyki - jak czytasz i nie rozumiesz to cofaj sie i czytaj jeszcze raz az zrozumiesz :) i to jest dobra metoda .Tutaj potrzeba czasu i wytrwalosci - jak do wszystkiego co wymaga sporego nakladu pracy. Jak to lubisz to nie bedziesz sie meczyl . Jesli nie lubisz to bedzie jak z jezykiem obcym dla mnie -
@rozkruszekhiacyntowy: Nie jest mi to stricte potrzebne w pracy zawodowej, jednak zwyczajnie dla samej satysfakcji zawsze chciałem zgłębić wiedzę z zakresu metaloznastwa :) Faktycznie, może czas przeprosić się z Rudnikiem i przestudiować raz jeszcze :) Kierunek - Inżynieria produkcji.
@rozkruszekhiacyntowy: Uniwersytet Zielonogórski. Pomimo słabej opinii uważam że pierwszy stopień studiów, i kilku naprawdę konkretnych wykładowców, dało solidne podstawy - udało się pracować już na trzecim roku w branży :) Na magisterkę planuję mimo wszystko jakąś Politechnikę, bo studia i tak w trybie zaocznym,a ładniej będzie się prezentować w CV.