Aktywne Wpisy
4x80 +421
Villeman +20
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
Pierwszym oficjalnym reprezentantem USA na ziemiach komunistycznych Chin był nastoletni hippis. Ale zanim to się stało, Amerykanie szukali Chińczyków w Warszawie... na pokazie jugosłowiańskiej mody.
Jest rok 1949. W Pekinie towarzysz Mao Zedong ogłasza powstanie nowego raju na ziemi – Chińskiej Republiki Ludowej
Stare władze Chin, wspierane przez zachód i dysponujące miejscem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ ewakuują się na skalisty Tajwan. Siedzą tam do dziś, ciągle oficjalnie deklarując, że stolica tego kraju leży w kontynentalnym Nankinie. Tymczasem nowy twór jest przyjaźnie witany przez braterskie kraje demokracji ludowej, w tym Polskę. Jak się miało okazać – przyjaźń ta trwała tylko do czasu.
Jednocześnie przez kolejne sześć lat nowe państwo nie nawiązało absolutnie żadnych kontaktów z USA
W 1955 roku za pośrednictwem Rządu PRL w Pałacyku Myślewickim w warszawskich Łazienkach odbywają się pierwsze rozmowy między ambasadorami, które trwają, z przerwami, przez kilkanaście lat. Nie były one nazbyt owocne, a najciekawsza jest chyba ich atmosfera. Wiele komunikatów pisano na kartkach albo gestykulowano, bo nie ulega wątpliwości iż polskie i sowieckie służby chciały na tej gościnności sporo zyskać i cały budynek był jednym wielkim gabinetem podsłuchowym.
W połowie lat 60-tych nawet ta wątła nitka się urywa
Towarzysz Mao, jak na komunistę przystało zaczyna kolejną rewolucję (przy okazji, jak na komunistę przystało, dokłada kolejne kilkadziesiąt milionów trupów na swoje sumienie) i wycofuje wszystkich dyplomatów, poza ambasadorem w Egipcie. Wydawać by się mogło, że sytuacja jest w totalnej rozsypce, ale od kilku lat widać już było sygnały, które musiały wepchnąć Chiny i USA w ramiona: towarzyszom w Moskwie bardzo nie w smak było pomyśleć, że to ktoś inny mógłby być liderem światowej rewolucji.
Zaostrzenie stosunków sowiecko-chińskich sprawiło, że i Chińczycy i Amerykanie szukali wzajemnego porozumienia, choć wyglądało to trochę jak podchody psa do jeża.
Ostatecznie, w grudniu 1969 roku Ambasador USA w Polsce, Walter Stoessel dostał od prezydenta Nixona jasną instrukcję: znaleźć chińskich dyplomatów, przywitać się z nimi i powiedzieć, że Waszyngton chce poważnej rozmowy. Doszło do tego, z braku innej okazji, podczas pokazu mody jugosłowiańskiej w Pałacu Kultury i wymagało od Stoessela niezłej gibkości, bo Chińczyk wyraźnie przed nim uciekał. Przyparty do muru zgodził się jednak przekazać wiadomość do Pekinu. Kontakty znowu zostały nawiązane – łącznie w Warszawie odbyło się kolejnych kilka chińsko-amerykańskich spotkań.
I co prawda rozmowy w Warszawie niedługo zostały zerwane, jednak ziarno zostało zasianev
Po kolejnych rozmowach prowadzonych w Pakistanie udało się wynegocjować tajną wizytę doradcy amerykańskiego Prezydenta – Henry'ego Kissingera w Pekinie. Ale to było w lipcu 1971. W kwietniu wydarzyło się coś, co bardzo pomogło ocieplić relacje i zostało w obu krajach odczytane jako gest dobrej woli.
Podczas odbywającego się w Japonii turnieju ping-ponga jeden z amerykańskich sportowców – Glenn Cowan spóźnił się na autobus.
A że akurat na sali był zawodnik chiński – Zhuang Zedong, postanowili rozegrać między sobą mały sparing. Przy okazji porozmawiali chwilę, a Chińczyk wręczył Amerykaninowi drobny upominek, jedwabny szalik z wizerunkiem chińskich gór. Nie mając nic w zamian („miałem w torbie tylko grzebień – nie dam mu przecież grzebienia” - wspominał), Cowan postanowił następnego dnia odwdzięczyć się koszulką. Widok Chińczyka i Amerykanina rozmawiających ze sobą wzbudził zainteresowanie dziennikarzy, którzy zapytali się zawodnika z USA, czy chciałby odwiedzić Chiny. Odpowiedział, że jak najbardziej, a Chińczycy poinformowali o tej chęci władze. Które się na tą wizytę zgodziły.
Po 22 latach przerwy doszło do pierwszej oficjalnej amerykańskiej wizyty w kontynentalnych Chinach
Był to również pierwszy oficjalny (rozmowy w Polsce czy Pakistanie były zakulisowe) kontakt obu krajów w ogóle. Przez ten czas do Chin przybywali dosłownie pojedynczy Amerykanie, głównie sympatyzujący z reżymem komuniści. Jednym z nich był dziennikarz Edgar Snow, którego Mao Zedong posadził obok siebie na trybunie honorowej podczas defilady – był to gest sympatii wobec USA, którego Ameryka nie zauważyła. Wizytę pingpongistów zauważyć już musiała.
Amerykanie spędzili w Chinach kilka dni
Grali oczywiście w pingponga i zwiedzali kraj, a ich zdjęcie z wizyty na Wielkim Murze (pic rel) obiegło świat i znalazło się na okładce tygodnika Time. Była to doprawdy kuriozalna grupa „dyplomatów”. Jeżeli chodzi o poziom sportowy to amerykańska kadra wypadała mniej więcej jak obecnie polscy olimpijczycy i nie mam tu bynajmniej skoczków narciarskich na myśli. Sam Cowan miał 19 lat, był hippisem, jego kolegą z kadry był m.in nauczyciel z liceum, a w reprezentacji damskiej były jeszcze młodsze od niego dziewczyny.
Cała wizyta wyglądała zresztą jak jakiś surrealistyczny film
Stare propagandowe i chińsko-języczne plakaty o „amerykańskich psach” wyłaniały się zza angielskich napisów o przyjaźni i szacunku. Garstka kiepskich sportowców, ubranych w ubrania hippisów przyjęta była przez premiera Zhou Enlai z ceremoniałem godnym prezydenta, a to wszystko przy dźwiękach wszechobecnej muzyki wojskowej granej z głośników i nieliczonej ilości portretów towarzysza Mao.
Jak wspomniałem, kilka miesięcy później do Chin z tajną misją udał się Kissinger
Ta wizyta wypadła mniej sympatycznie – Kissinger wspomina, że hotel, w którym mieszkał był pełen antyamerykańskich treści - ale za to bardziej konkretnie. Jesienią 1971 roku Chińska Republika Ludowa objęła kosztem Tajwanu miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a w rok później Chiny odwiedził sam Prezydent Nixon. Oficjalne ustanowienie stosunków dyplomatycznych między krajami miało miejsce w 1979 roku.
Dziś dyplomacja pingpongowa wróciła na języki za sprawą Koreańczyków
Reprezentacje Południa i Północy szły na igrzyskach pod jedną flagą, a wydarzenie stało się pretekstem do spotkania siostry Kim Dzong Una z prezydentem Korei Południowej. Natomiast tamta, historyczna wizyta amerykańskich sportowców przeszła do legendy, była na setki sposobów upamiętniana i jest stałym motywem pojawiającym się w amerykańskich mediach w kontekście relacji z Chinami. Ale warto też pamiętać, że przez 22 lata jedyna nitka kontaktu między dwoma mocarstwami wiodła przez przytulny Pałacyk w warszawskich Łazienkach. Wychodząc z tamtych rozmów dyplomaci widzieli budynek, w którym lata wcześniej polscy oficerowie zawiązali spisek przeciw carowi, owocujący wybuchem Powstania Listopadowego. Tamten spisek się nie udał.... z tym czerwoni następcy cara musieli liczyć się już bardziej.
Bibliografia:
H. Kissinger – Dyplomacja
E. Andrews, history.com - How Ping-Pong Diplomacy Thawed the Cold War
Y. Komine - Secrecy in US Foreign Policy: Nixon, Kissinger and the Rapprochement with China
Obserwuj: #filozofiadlajanuszy Polub: na Facebooku Wesprzyj: finansowo
#zainteresowania #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #mikroreklama #historia #ciekawostkihistoryczne #historiajednejfotografii #usa #chiny #azja #swiat #zimnawojna #sport
https://www.wykop.pl/link/4178185/ping-pong-i-pokazy-sukienek-jak-przez-20-lat-chiny-i-usa-szukaly-kontaktu/
@xspeditor: jest ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Szmerlok: na dole pierwszy z lewej ( ͡º ͜ʖ͡º)