Wpis z mikrobloga

@Thenewonee: a co to pogoda przeszkadza? byleby nie padało. grubo się ubrać, w końcu to 15min jazdy. kalesony, termiczna, 2 pary rękawiczek, kominiarka i można testować. ludzie jeżdżą przy takiej pogodzie. a z transportem tak jak wyżej mireczek napisał. zamawiasz kuriera i moto trafia do Ciebie
@Thenewonee: Ja swój pierwszy motocykl kupiłem w zimę 2016. Wracałem nim na kołach bo asfalt był suchy a śnieg był tylko na poboczu. Nie było to za bardzo przyjemne ale spokojnie dało się dojechać. Ale większe komisy motocyklowe (i inni prywaciarze) mają w ofercie transport maszyny busem, także i to nie będzie problemem.
Oczywiście zdecydowanie gorzej wypada sam test drogowy, ale zakładam, że skoro sprzedający wystawia motocykl w zimę to zdaje
@Thenewonee: Jazda próbna to nie problem, byle nie padało. To tylko chwila i małe prędkości. Na transport bez problemu kogoś wynajmiesz. Ewentualnie możesz pożyczyć busa i sam przewieźć.
@Thenewonee miesiąc temu kumpel kupował sprzęta. Można się mocniej potargować, powrót też przy odrobinie samozaparcia nie powinien stanowić problemu, pamiętać należy tylko żeby nie pajacowac bo ślisko :)
@Thenewonee: ja kupilem pierwsz powazne moto zima (w styczniu). troche glupio postapilem, bo kupilem je od obcej osoby, zaplacilem po czym zostawilem je u niego w garazu do marca. Jeszcze ze sprzedajacym miasto zaliczylem i naebke :)
Co do moto to byl totalny ulep, nie umialem sprawdzic, zerknalem tylko czy odpala ( ͡° ͜ʖ ͡°) napalilem sie i kupilem ale 3 sezony polatal. w ramach stargowania sie
Ceny czołowych producentów motocykli się nie zmieniają czy jest to lato czy zima. Jeśli ktoś dbał o moto, to zna jego wartość i nie wystawi go w zimie, jak to robią Ci którzy handlują moto po 'okazyjnej i promocyjnej cenie ze względu na warunki panujące na zewnątrz- od tak promocja -2 koła xd
@KasparowGaming: Nie mam pojęcia, ale z dala bym omijał handlarzy. Kierował bym się bardziej na jakieś motocyklistę, który sprzedaje maszynę. Idzie to zauważyć od razu, po samej gadce przez telefon, wystarczy spytać z było robione rok do tyłu i jakie płyny zalewane. Motocyklista bez zająknięcia Ci powie (tak przypuszczam) a handlarz będzie się plątał i gubił. Ale co do sedna sprawy poczekałbym aż wyjdzie jakaś ładna pogoda i wtedy bym się
@Thenewonee: Ja swojego przetrzymałem 2 tygodnie u sprzedającego. Zabrałem kluczyki, tablicę i papiery żeby przerejestrować. Jak się zrobiło okno pogodowe to przewiozłem na kołach do siebie :)