Wpis z mikrobloga

Kochani tragedia, przejechano mi kotka (,) Przed chwilą wróciłem od weterynarza pani opatrzyła mu rany podała przeciwbólowy, antybiotyk i miejmy najdziemy ze nie ma odmy bo to wtedy będzie wyrok dla niego. Jeśli będzie wszystko dobrze to jutro na rentgen i szycie. Najprawdopodniej ma złamana miednice. Trzymajcie kciuki żeby się wylizał bo ja nie wiem nie ._. #kot #koty #kitku #pokazkota #zalesie
MosleyOswald - Kochani tragedia, przejechano mi kotka (╯︵╰,) Przed chwilą wróciłem od...

źródło: comment_wXhGx36UP400EBAvxltP7IVfrpW1FR2Z.jpg

Pobierz
  • 113
  • Odpowiedz
@MosleyOswald: Masakra jak on musi cierpieć. To jakby człowieka po wypadku ogarnęli tylko pobieżnie ratownicy z karetki i odwieźli do domu...Dostałeś coś przeciwbólowego gdyby środek przestał działać i kot zaczął wyć z bólu?

I mam nadzieję, że jak się biedak wytrzepie, to przestaniesz go wypuszczać. Jedno to zdrowie i bezpieczeństwo zwierzaka, ale pamiętajmy też o kierowcach, których marzeniem nie jest gruchotanie kości o asfalt. Jeśli kot musi wychodzić, to kupuje się
  • Odpowiedz
@cat_skeleton: zrobiłem co mogłem. Tak jak wyżej pisałem w moim mieście i okolicach nie ma żadnej kliniki dla zwierząt. Co do wypuszczania postaram się go dopilnować by już więcej nie wychodził. Mam nauczkę
  • Odpowiedz
@MosleyOswald: Współczuję. Sam to przeżyłem w tamtym roku. Mimo że mieszkałem w bloku, to mój kot był z tych wychodnych, od najmłodszych lat śmigał sobie po podwórku. Przeżył 16 wiosen albo i więcej, aż pewnego razu pech chciał i ktoś go potrącił. Nie dało się odratować. Miał przerwany rdzeń kręgowy, tylne łapy niewładne nie mógłby się nawet wypróżniać. Trzeba było uśpić. Mam nadzieję, że twój się wyliże, bo wiem jak strata
  • Odpowiedz
@MosleyOswald: Przeczytałam o braku dostępności do kliniki. To nie był wyrzut. W takich momentach człowiek zdaje sobie sprawę jaka jest różnica w 'dostępie do cywilizacji' względem człowieka, a zwierzęcia. Po prostu bardzo mi go szkoda...Masz w domu strzykawki? Jak nie to kup jutro, będziesz miał jak go nakarmić/napoić. Możesz kotu ugotować "rosół" (wywar z mięsa bez soli). Jak nic nie masz, to postaw mu blisko miskę, a na ten moment chociaż
  • Odpowiedz
@cat_skeleton: pipetą podawałem mu wodę. Narazie nic mu nie chciałem podawać do jedzenia bo nawet nie wiem jak wyglądają jego „wnętrzności” i czy w ogóle to strawi. Jutro od rana weterynarz i to on zdecyduje co dalej. Będziemy walczyć do samego końca
  • Odpowiedz