Wpis z mikrobloga

Moja współlokatorka nie ma w ogóle wyobraźni i jak ogromnie się cieszę, że się wyprowadza już pod koniec lutego.

Ona wstaje ogólnie do pracy po 6:00, przed 7:00 już jej nie ma. Ja wstaje do pracy około 11:00/12:00, czasem później. Mieszkamy w bloku w Warszawie. Mam w domu młodego kota, 4-5 miesięcy, który aż się pali ostatnio żeby wybiec z domu i ruszyć na wędrówkę.

Ona tego nie ogarnia, mimo, że wychodzi tak wcześnie, a ja wstaje tak późno to nie zamyka #!$%@? drzwi na klucz. Mimo, że zwracałem na to uwagę, bo to jednak nie jakaś wieś, gdzie ludzie się czują pewniej, a Warszawa. Ale dzisiaj stała się rzecz normalnie niebywała.

Nie dość, że nie zamknęła drzwi na klucz to jeszcze w ogóle ich nie zamknęła, zostawiła uchylone, ja spałem, no bo co, skąd miałem wiedzieć. Kot zaciekawiony, łapką otworzył sobie drzwi na oścież i poszedł w świat....

O godzinie jakoś 7:00, czyli po 20-30 minutach od jej wyjścia budzi mnie jakiś facet z moim kotem na rękach. Przerażenie lvl #!$%@? over 9000. Tłumaczy mi, że mnie kojarzy bo czasem w windzie się widzieliśmy i że kota też, bo jak wchodzę do domu to on lubi sobie wybiec, ale sytuacja kontrolowana, od razu idę za nim, mimo to ludzie kojarzą czyj jest.

No dramat... pisze do współlokatorki, że nie ma w ogóle wyobraźni i że rozumiem, że się wyprowadza i ma żal oto do mnie w #!$%@?, bo chcę sam z dziewczyną zamieszkać, ale nie... jeszcze dostałem lekki #!$%@?, że nie mam podstaw do tego żeby na nią krzyczeć...

Dramat... zasnąłem dopiero o 5, czyli 2h snu, z nerwów ochota na sen przeszła, a wróci w środku pracy około 15...

#truestory #warszawa #zalesie
  • 74
  • Odpowiedz
  • 1
@Porazka_Sezonu Co za #!$%@? umysłowe. Moja współlokatorka nie zamykała drzwi jak wychodziła to #!$%@? ja że nigdy nie ma pewności czy jestem i czy śpię. I że zostawianie otwartych drzwi jest niepoważne i kusi los. Wystarczyło raz i już się nie zdarzyło. #!$%@? ludzie ( _)
  • Odpowiedz
@jokefake: albo inaczej, niezamykanie #!$%@? drzwi, tylko zostawianie ich uchylonych (już nie uwzględniając kota) kiedy współlokatorzy śpią i każdy może wbić Ci na chatę, bo w końcu otwarte jest #!$%@? moją winą xDDDDDD
  • Odpowiedz