To jednak przykre, że w historii Polski trzy złote medale z IO przywoził tylko Korzeniowski, Stoch i Szewińska. Pierwszych dwóch z dyscyplin, które albo nikogo nie obchodzą, albo są uprawiane w kilkunastu krajach w skali świata.
@Venro: To nie rozumiem. Kariera sportowca trwa krótko, więc 3 medale w ciągu 12 lat to jest fenomen. W skokach masz, aż trzy okazje na zdobycie złota. W rzucie młotem i pchnięciu kulą jedną.
@Venro: W sumie ciężko to zrobić skoro w ostatnich 233 latach ledwie 40 lat byliśmy wolnym krajem, a przez 74 żyliśmy w najbardziej nieludzkim systemie w dziejach ludzkości jaki jest komunizm.
Ale jest masa innych dyscyplin, w których możesz zdobyć tych medali dużo więcej.
Z tych liczących się oprócz lekkoatletyki (gdzie biegi są zdominowane przez murzynów), pływania (gdzie multiplikacja stylów i dystansów jest nieco absurdalna) to gdzie jeszcze jest dużo okazji?
Hokej - tak, narciarstwo alpejskie - może. Więc akurat tutaj medale Kamila coś znaczą.
Znaczą, ale tylko dla Polski i jeszcze kilku krajów na świecie. Nikt nie zdobył tylu w pływaniu, lekkoatletyce albo w podnoszeniu ciężarów. Szczególnie w dwóch pierwszych, gdzie jest wielu multimedalistów.
#pjongczang2018 #skoki
Komentarz usunięty przez autora
Majewski i Włodarczyk mają po dwa złote.
Wiadomo, że jak na nasz potencjał powinniśmy mieć więcej takich sportowców, szczególnie w dyscyplinach letnich.
@Primusek: przecież oni się wpisują w
Z tych liczących się oprócz lekkoatletyki (gdzie biegi są zdominowane przez murzynów), pływania (gdzie multiplikacja stylów i dystansów jest nieco absurdalna) to gdzie jeszcze jest dużo okazji?
Znaczą, ale tylko dla Polski i jeszcze kilku krajów na świecie. Nikt nie zdobył tylu w pływaniu, lekkoatletyce albo w podnoszeniu ciężarów. Szczególnie w dwóch pierwszych, gdzie jest wielu multimedalistów.