Wpis z mikrobloga

Bardzo pozytywny chłopak, widać że jest taki na co dzień. Niczym się nie przejmuje, tylko robi swoje. Mnie irytuje Maciej Kot który wiecznie jest spięty i ciągle coś mu nie pasuje...
  • Odpowiedz
@DestroDevil: Jaki malkontent ja #!$%@?ę.

Nie, wcale nie mamy wielkich lekarzy czy piosenkarzy. Wcale. Smutny jak #!$%@? człowiek, on jest wzorem "polactwa", wiecznie niezadowolony narzekacz, maruda.
No i zapewne przez zaniedbanie samego siebie zmarł na zawał ledwo po 50. Do tego jeździł po alkoholu i spowodował wypadek.

Autorytet jak #!$%@?. To on jest "polactwem".
  • Odpowiedz
nawet opis #!$%@? od Michała Pola?


@meewosh: @krizz

Zdjęcie znalezione w Internecie przypadkiem. Opis mój - a że identyczny jak Pola (którego nie widziałem) to sprawa tego, że użyłem powszechnie znanego powiedzenia.
  • Odpowiedz
@marc1027:

Polski skoczek narciarski Piotr Żyła z pewnością nie tak wyobrażał sobie igrzyska olimpijskie w Pjongczangu. Na treningach prezentował się słabo, więc trener Stefan Horngacher podjął decyzję, że nie znajdzie się w składzie kadry na konkursy indywidualne. 31-letni skoczek podsumował igrzyska jednym zdjęciem. Co za dystans do siebie!

Nie tylko Żyła nie ma na razie powodów do zadowolenia ze swojego występu w igrzyskach. Kamil Stoch i Stefan Hula w konkursie olimpijskim na skoczni normalnej po pierwszej serii zajmowali czołowe miejsca, by skończyć na 4. i 5. lokacie. To spore rozczarowanie, bo w przypadku Stocha liczyliśmy na medalową zdobycz, być może nawet z najcenniejszego kruszcu. Pod uwagę należy wziąć jednak fakt, że zawody były mocno loteryjne przez zmienny wiatr.

Równie zmienna w ostatnim czasie była forma Piotra Żyły, który w ostatnim konkursie Pucharu Świata przed igrzyskami zajął 3. miejsce, by w Korei całkowicie stracić moc. Żyła na treningach przegrywał rywalizację z Maciejem Kotem, a Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch prezentowali się już dużo lepiej i byli pewniakami do miejsca w konkursach. Polska reprezentacja może wystawić tylko czterech skoczków do kwalifikacji konkursowych, dlatego jeden z pięciu biało-czerwonych musiał być odrzucony przez trenera Horngachera. Zarówno na skoczni normalnej, jak i dużej ten nieprzyjemny wybór padł właśnie na Żyłę.

31-latek może czuć się rozczarowany, ale jak zwykle nie brakuje mu poczucia humoru i dystansu do siebie. Pokazał to na zdjęciu w wiosce olimpijskiej. Pozuje na nim z ogromną figurą... kota, który daje mu porządnego kopniaka. Internauci natychmiast znaleźli w tym analogię do przegranej rywalizacji o miejsce w składzie z Maciejem Kotem. Zdjęcie opublikował na twitterze dziennikarz
  • Odpowiedz