Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy związek opisany poniżej ma wg was szanse przetrwać?

- Różowa 24, byłam tylko w jednym, ale długim związku (prawie 4 lata)
- Niebieski 23, twierdzi, że jestem jego pierwszą dziewczyną (jest nieśmiały i w sumie to ja wyszłam z inicjatywą, a nie na odwrót)

Jesteśmy razem ponad rok. Bardzo dobrze się dogadujemy, myślimy o wspólnym zamieszkaniu.
W czym problem? Mój wcześniejszy związek skończył się przez #pierognaboku. Były "chciał spróbować czegoś innego" (obydwoje byliśmy swoimi pierwszymi partnerami, także seksualnymi). Boję się, że obecnemu Niebieskiemu też coś takiego może przyjść do głowy, niezależnie od tego jak silnym uczuciem się darzymy... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Boję się. Boję się, że to się kiedyś wydarzy i że będzie bolało równie mocno jak wtedy, albo jeszcze bardziej. Jak nie za rok, to za 5 albo 10. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, że tak myślę o Niebieskim, bo nie daje mi ku temu żadnych podstaw - na każdym kroku okazuje mi swoją miłość, poza tym ogólnie jest bardzo uczciwą osobą.

Czy macie doświadczenia z podobnymi sytuacjami? Jak to się skończyło?
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #seks

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania wrzuć na luz i zostaw biednego niebieskiego w spokoju. Nie możesz szukać w nim cech kutafona który pod pretekstem wyjścia do sklepu idzie do innego pieroga. Nie mierz wszystkich jedna miara. Życie przeszłością to najgorsze co możesz sobie zrobić i aktualnemu związkowi. Skup się na swoim facecie i weź doceń go skoro jest dla Ciebie dobry
BiednyBydlak: @crazyrazorclaudia: Według mnie obawy OPki są całkiem uzasadnione. Sam byłem po drugiej stronienie i targały mną podobne wątpliwości - czy długoterminowo będę w stanie zaakceptować to, że ona jest moją pierwszą/jedyną partnerką seksualną. Sama była w dlugim związku, więc uprawiała wcześniej seks setki razy, czego też zazdrościłem.

Nie dopuszczałem do siebie możliwości, że ją zdradzę, bo zbyt dużo do niej czułem i bardzo ją szanowałem. Doszedłem jednak do wniosku,