Wpis z mikrobloga

idziesz sobie w niedziele, kontemplujesz przyrodę i wchodzi ci w kard taki dżolo alfa bambolo, wypinglowany, wyperfumowany, że trup komara ulice za nim ściele, rekini uśmieszek {bo już wie co się będzie dziać wieczorem) a obok niego rzecz jasna nie co innego jak najlepsze srańsko jakie widziałem przez ostatnie 5km marszu (a podkreślam ludzi od #!$%@?), do tego rude (a wiecie co takie śmigło z .uja robią), a ja na to sobie myślę taki wuj, nie będzie cała twoja, trochę sobie wykradnie, tego obrazu do pamięciowy i też się wieczorem zabawie z tym dwuwymiarowym rzutem trójwymiarowej ciepłej pierdziawy, możne nawet w tej samej chwili gdy ty będąc w rownoległym trzecim wymiarze, będziesz się zabawiał z trójwymiarową kopią mojej dwuwymiarowej pieniężnej pierdziawy penetrując ku mojej zazdrości wszystkie szpary ze wszystkich trzech osi. Z fartem byku

#dupeczkizprzypadku #alldayallnightbutt
WykopowaDekoherencja - idziesz sobie w niedziele, kontemplujesz przyrodę i wchodzi ci...

źródło: temp_file8608098986450073039

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@WykopowaDekoherencja: ja czasem jak widzę na siłowni parę wysportowana laska + chłop o aparycji i sylwetce kogoś zupełnie niećwiczącego to się zastanawiam co zadecydowało o doborze tej dwójki ludzi i zwichrowany złymi doświadczeniami i skrzywioną psychiką zakładam albo hajs albo inny atut typa
  • Odpowiedz