Wpis z mikrobloga

Dosyć dziwną sytuację miałem przed chwilą w sklepie osiedlowym, no ale do sedna:
Do sklepu wszedł gość(typowy górnik na emeryturze, lvl podchodzący pod 60'), który swój krok skierował ku lodówce z nabiałem wybierając masło, przy okazji podszedł do lodówki z piwkiem wybierając "Harnasia" na promocji po 2,10.
Podchodzi do kasy i prosi uroczą panią kasjerkę, żeby policzyła masło na osobny rachunek bo żona nie pozwoliła mu piwka się napić.
Pani kasjerka poklikała na swojej klawiaturze i podsunęła grubszemu klientowi rachuneczek.Lecz gość odrzekł: "Nie musi pani mi tego dawać bo żona i tak zna cenę masła".
Na to kasjerka odrzekła: "To jak zjawi się w sklepie i zapyta o pana to powiem, że nie kupił pan piwka".
Pana górnika minutkę później spotkałem pod lipami na ławeczce którą sobie odśnieżył ręką i popijał piweczko niczym Berlioz z "Mistrza i Małgorzaty" degustujący ciepły napój morelowy.

#heheszki #bekazpodludzi
Pobierz
źródło: comment_zprGXn2doLZWOOfcrEDePDXph9SDknka.jpg
  • 1