Wpis z mikrobloga

Ricardo Kapuściński w opisywał w "Cesarzu" mechanizm tzw. "fetaszy" występujący w Etiopii po obaleniu rządów Hajle Selasje, czyli proces ciągłego zatrzymywania podróżnych w poszukiwaniu w sumie to niewiadomo do końca czego (prawdopodobnie dowodów na współpracę z dworem cesarza).

Co ciekawe, w pewnym sensie zjawisko to zachowało się do dzisiaj. Szczególnie podróżując z terenów przygranicznych Sudanu i Somalii musimy liczyć się z ciągłymi zatrzymaniami w celu rewizji. Przewalanie bagaży, legitymowanie, sprawdzanie. Przeszukiwanie, obmacywanie, obściskiwanie. Wylewanie perfum, rekwirowanie elektroniki, wbijanie bagnetów w puszki ze sproszkowanym mlekiem. Pytania bliżej nieokreślonych osób o paszport i cel pobytu. Ochroniarz przed wejściem do supermarketu woła "fetasz!" i niczym Stanisław Łyżwiński serwuje nam szybkie macanko.

Ostatnio kelnerka w knajpie zapytała czy może zobaczyć mój dokument. Zaskoczony wręczyłem go jej będąc ciekawym co z nim zrobi. Po chwili zwróciła paszport z... numerem telefonu na karteczce w środku. Muszę przyznać, że nieźle to wykombinowała.

A jak dzięki takiemu fetaszowi jorgnąłem się że chcą mnie #!$%@?ć w przemyt? O tym w następnym wpisie pt. "Co skrywają etiopskie gacie".

#wanderlust - tag z mojej obecnej tułaczki po Rogu Afryki (oraz wcześniejszych podróży i opowiadanek).

#podroze #podrozujzwykopem #ciekawostki #afryka #etiopia #kapuscinski #zainteresowania
Dwadziescia_jeden - Ricardo Kapuściński w opisywał w "Cesarzu" mechanizm tzw. "fetasz...

źródło: comment_Se5QZA7SB6E4NFOGofJBPSCa8v7OI7En.jpg

Pobierz
  • 30
Po co?


@Croudflup: @roso122: @em33: Mości panowie, naprawdę nie ma co rozpoczynać po raz setny tej samej dyskusji. Jeden uprze się na pangę, drugi nie ma za wiele do stracenia i jeździ po afrykańskich Paździerzach. Ricardo raczej nam w najbliższym czasie nie odpowie na to pytanie, ja jakiś tam swój powód mam chociaż sam jestem przeciwnikiem ładowania się wszędzie z #!$%@?ą na oczach bez rozeznania terenu i staram się
@Rewolucjonista_przegrywu Facet na zarażenie się hiv podczas stosunku z zainfekowaną kobieta bez zabezpieczenia ma szansę 1:900, a czytałem też gdzieś nawet o 1:1500. Także w prezerwatywie to raczej szansa mniejsza niż wygrać w totka i to zakładając że ta kobieta jest nosicielką. Geberalnie facetom trudniej się zarazić niż kobietom