Wpis z mikrobloga

Co moja BABKA odwaliła to MA-SA-KRA! :o
Przyjechała godzinę temu do mnie z dziadkiem w odwiedziny, oczywiście wieczne narzekania, wypytywanie o wszystko, właziła do każdego pokoju i patrzała co tam jest (jakbym coś kuwa miał ukrywać :D). Później zwracała mi uwagę, że zamiast z nią siąść i pogadać to stoję (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie) i chodzę (a sama mi przyniosła pączki i najpierw kazała je zanieść do lodówki a potem narzekała, że łażę zamiast siedzieć xD).

No ale do rzeczy-w pewnym momencie poszła do WC. Z dziadkiem trochę pogadałem, ona wraca, ale nie słyszałem wcześniej odgłosu spuszczanej wody, na dodatek coś strasznie śmierdzi. Odprowadzam ich do wyjścia i czuję coraz większy smród, taki, że nie da się wystać na korytarzu (a sąsiaduje on z łazienką). No nic, pewnie zapomniała psiknąć odświeżaczem. Oni już wychodzą, smród dalej zostaje, po minucie otwieram drzwi do łazienki, a tam cały kibel zasrany (najgorszy rodzaj sraki, czyli nie wodnista), klapa otwarta, woda nie spuszczona. Smród i widok taki, że momentalnie bieg na dwór i wymiotowanie (mieszkam na wsi). Po kilku minutach, gdy doszedłem do siebie po tym co poczułem i zobaczyłem zamknąłem oczy, nabrałem powietrza i poszedłem spuścić tę wodę oraz zamknąć klapę od kibla. Obecnie wietrzę cały dom, bo smród był tak ogromny, że się rozprzestrzenił wszędzie :|

Ale teraz najlepsze- na tym całym gównie nie było papieru toaletowego, a to oznacza, że ta sraka wytarła się w majty a następnie pojechała tak z dziadkiem do miasta :|

Jak żyję takiej akcji jeszcze nie widziałem, żeby ktoś do kogoś pojechał w odwiedziny i zostawił taką "niespodziankę". A sama 15 minut wcześniej umoralniała mnie i mówiła jak powinienem się zachowywać, gdy przyjadą goście xD
Ponadto zaprosiła mnie do siebie w niedzielę. Teraz pasowałoby jechać i zrobić jej dokładnie to samo...

#truestory #heheszki
  • 11