Wpis z mikrobloga

@AgentKGB: Zawsze jak mi podają kaszę gryczaną to krzyczę, że jestem bulbaszem, a nie Ukraińcem. Nawet jest wioska na Białorusi, która nazywa się tak jak ja, a na forach internetowych Białorusini o takim samym nazwisku jak moje tylko pisanym cyrylicą szukają swoich korzeni i znajdują je w historii polsko-litewskiej szlachty.
@AgentKGB: Litwin prawdziwy, w odróżnieniu od tych farbowanych lisów ze Żmudzi.

Kościuszko w jednym ze swoich listów żalił się: „Jaka mizeryja mi przyszła, że ja Litwin a w Koronie służyć muszę”.

W innym liście pisze Kościuszko uradowany: „Przyszli do mnie rodacy, trzej Litwini z tego jeden Żmudzin”.