Wpis z mikrobloga

@pepies Eh, czytałam ostatnio artykuł o tym, że przez Snapchat ludzie 'zapominają' jak wyglądają bez filtrów i mają problem z akceptacją swojego normalnego wyglądu. Kurde, to jest straszne.
  • Odpowiedz
@pm_me_your_concerns: A dlaczego miałaby nie wierzyć? Te filtry wyszczuplają, uwydatniają usta, powiększają oczy, zmniejszają albo zakrywają (w tym przypadku pyszczkiem psa) nos, wygładzają twarz. Są jak operacja plastyczna, ale w wersji darmowej, szybkiej i bezinwazyjnej. Albo jak Photoshop, którego przeciętna nastolatka jednak nie potrafi obsłużyć na tyle, by się profesjonalnie upiększyć. To wszystko sprawia, że stosowanie filtrów uzależnia i przyzwyczaja człowieka do jego własnej "lepszej wersji" (czyli tej z filtrem). Znam
  • Odpowiedz