Wpis z mikrobloga

Miałem to opisać tak by wyszło dramatycznie, a kierowcy tacy bohaterscy, ale może innym razem się uda. Długie. O pracy jako kierowca budowlanej wywrotki. Uwagi mile widziane.

Kierownictwo wymyśliło, że dla odciążenia jedynej pracującej na placu magazynowym ładowarki zrobi ona najazd na hałdę i ciężarówki przywożące materiał z kopalni będą same wjeżdżać na górę i tam wysypywać. Do tej pory ciężarówki wysypywały towar u podnóża, a na górę zawoziła w łyżce ładowarka. Tyle że poza tą robotą miała jeszcze kolejkę ciężarówek do ładowania i nie wyrabiała się. Wożenie wprost na hałdę to nic niezwykłego, w tym przypadku też kilku ciężarówkom się udało. Ale kierowcy czteroośki widocznej na zdjęciu już nie. Oczywiście jak zwykle nie było mnie przy tym, bo chwilę wcześniej wyjechałem na drugi koniec budowy. Wiem tylko tyle co na gorąco słyszałem na CB i potem z dyskusji i analiz na "Uniwersytecie Parkingowym".

Do rzeczy. Wjechał tyłem na górę, zaczął podnosić i albo osunął się grunt pod przednimi osiami, albo nie wytrzymał siłownik (tym co nie wiedzą, to to coś urwane i pogięte leżące na kabinie).
Przy wysypywaniu na równym placu sypki towar dość szybko przesypuje się na tył, czym odciąża unoszący się, coraz mniej sztywny, zaburzający środek ciężkości przód skrzyni z delikatnymi przednimi resorami pod nim. W zamian dociąża tył, z resorami przewymiarowanymi, sztywnymi, niemal kolejowymi. Tu stał z dupą w górze, więc towar niemal do końca leżał na przedzie, czym ponad normę obciążał i przednie osie i siłownik. Niby instrukcja wysypywania w takiej pozycji nie zaleca, ale nie oszukujmy się. Zdarza się. Tak samo jak patelniom zdarza się stać niezupełnie poziomo i do tego nie w linii prostej ciągnik z naczepą pomimo, że są dużo bardziej wywrotne. Tu dochodzimy do trudnego tematu: kiedy kierowca ma wykonać polecenie służbowe, a kiedy odmówić. Ale może o tym kiedy indziej.

Czterośka z podniesioną skrzynią poleciała na bok (skrzynia ma jakieś 7m długości, czyli w tym przypadku już wysokości) i zwaliła się z hałdy aż na poziom placu (w sumie to już gdzieś pierwsze piętro było). Operator koparki pracującej tuż obok, człowiek spokojny, ponadprzeciętnie dobrze wychowany i sympatyczny który całe zajście widział z pierwszego rządu na widowni skomentował to przez CB tylko jednym łacińskim zawołaniem którego nie przytoczę. Bo moderacjo mogło by mnie wysłać na urlop. Za to jako pierwszy pomógł. Po raz kolejny podał pomocną łyżkę i postawił pechowca na koła.

Straty. Na pewno zniszczony siłownik i co najgorsze zgięta główna rama pojazdu. I to mocno, bo czwarte lewe koło wisi w powietrzu pomimo, że całość stoi na równym. Czy skrzynia także ucierpiała - nie wiem, nie widać. Kabinie też się udało. Siłownik można wymienić, ramę wyprostować na specjalnych stanowiskach. Ale jak się domyślam nie jest to tania impreza. I przez ten czas samochód nie zarabia. O kierowcy nic nie wiem by coś mu się stało. Słuchając opowieści o przewracanych wywrotkach odnoszę wrażenie, że zazwyczaj kierowcom się udaje wyjść bez szwanku. O jedynym wyjątku na końcu.

Jedyny przypadek na tych budowach o którym wiem, że potrzebna była karetka, to latem upał i słońce pokonało operatora koparki doprowadzając go do udaru. Przeszklona kabina nie dawała mu cienia, a pootwierane na wylot okna za słabo wentylowały. Klimatyzacji nie było. Szczęśliwie szybko wrócił do roboty.

Wracając do wywrotek wywrotek :) Niby wszyscy kierowcy wiedzą, że lepiej nic ciężkiego luzem w kabinie nie wozić, ale czasem nie ma inaczej jak. Więc wozi się w kabinie składnicę złomu i liczy, że się nic nie stanie. Kolega opowiadał o przypadku, kiedy stało się. Przy niegroźnej przewrotce, chyba do rowu, kierowcę uderzył w głowę przewożony w kabinie hydrauliczny podnośnik. Ciężarówce wielka krzywda się nie stała, ale wypadek był śmiertelny.
#trzymaczkierownicy #pracbaza #kierowcy #ciezarowki #wypadek
totalski - Miałem to opisać tak by wyszło dramatycznie, a kierowcy tacy bohaterscy, a...

źródło: comment_dksXiI38EoWQ44J8MMaCrgeDBF5zCA8I.jpg

Pobierz
  • 9
@Impulsator: dzięki. Może tamta praca po prostu jest nudniejsza. Ja przez cały sezon nazbierałem raptem kilka sytuacji wartych opisania. Może tamci też nie chcą narażać się na komentarze (mi się już zdarzyło), że się nad sobą użalają. Mi tam na opinii maczo nie zależy. Stąd też nazwa tagu. :)
Poza tym w międzynarodówce pokazywanie co się robi i przede wszystkim gdzie się ładuje to bardzo drażliwy temat. Tak przez zakazy filmowania,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@totalski: to samo w odwrotnej pozycji, jak się zrzuca towar z górki w dół - widziałem przypadek u siebie, że 4ośka wisiała w powietrzu (uniosło przednie osie do góry) i połamała tylne pióra ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@oskrz: a to mi nowość. Wszystkie? Może któraś z tylnych osi stała w dziurze? Wtedy faktycznie tylne resory mocno i niekorzystnie obciąża, bo ciężar cały ten układ próbuje wykręcić niczym w precla albo chiński paragraf. :)
Albo przejazd po skosie przez rów.
A o przednich osiach w górze przy wysypywaniu to nawet niedawno był filmik na wykopie. Chyba Kamazy wystąpiły w roli głównej. :)