Wpis z mikrobloga

Mirki, czy ktoś z Was zarzuca sobie na zimę/okres grypowy "kurację" za pomocą probiotyku? Nawet nie żrąc wcześniej antybiotyku. Ostatnio byłem w galerii w aptece i podsłuchałem rozmowę farmaceutki z klientką, której ktoś tam dostał grypy żołądkowej. Z rozmowy wyszło, że takie grypy konkretnie rozpieprzają jelita, że flora bakteryjna dostaje ostro po głowie, itp. Dodatkowo aptekarka powiedziała, że probiotyki powinno się brać nie tydzień - jak radzą lekarze - a minimum miesiąc, oraz, że poleca ich wciąganie nawet osobom, które nie przechodziły żadnej grypy, ot tak profilaktycznie.

Czy jest tu na sali jakiś #lekarz albo #farmaceuta ewentualnie fan #grypa który mógłby cokolwiek powiedzieć na ten temat? Nie wiem, dorzucę jeszcze tagi #medycyna #probiotyk #probiotyki i #bigpharma ;)
  • 2
  • Odpowiedz
@marusz: Na grypę żołądkową najlepszą obroną jest cola. Probiotyki nie sądzę żeby pomogły nie zachorować, raczej tylko szybko wrócić do zdrowia.
  • Odpowiedz