Wpis z mikrobloga

Moje pytanie jest nastepujace: czy to ja jestem jakis dziwny, czy moze z moja dziewczyna jest cos nie tak?

Jestesmy razem pol roku. Pomimo ogromnej roznicy swiatopogladowej jaka nas dzieli - ja ateista a ona zindoktrynowana katoliczka - to jakos udalo nam sie stworzyc relacje. Ona pochodzi z glebokiej wsi, powiedzialbym ze co najmniej Polska C. I wprawdzie bylem juz u niej kilka razy w domu, jej rodzina zdazyla mnie poznac.

Czesto ja do niej jezdze na noc tu na miejscu, w miescie, czasem ona i normalnie ze soba spimy. Jednak gdybysmy mieli przyjechac do niej domu na wies i zostac na noc, absolutnie nie moglibysmy spac razem. Bo to przeciez nie po bozemu i cale to katolskie #!$%@?. Oboje mamy juz po dwadziescia kilka lat, studiujemy zaocznie, mamy pelnoetatowa prace. Wytlumaczcie mi zatem, czy ona przesadza, czy moze ma racje?

Oczywiscie matka nic nie wie, ze albo ja albo ona do mnie jezdzi na noc, nawet jak raz jej starszy brat przyjechal do miasta z zona i zatrzymal sie u znajomych, to uprzedzila mnie zebym czasem nie wygadal sie, ze potem jedziemy do niej, a nie ona mnie odwozi.

#logikarozowychpaskow #bekazkatoli
  • 72
@Viarus_: Bez obrazy, ale nienormalny jest Twój wpis. Dobra jesteś ateista, ona katoliczną jak i jej rodzina i skoro mają takie zasady w domu to wybacz, ale musisz się dostosować. Jeśli by "teściowa" robiła dym, że nie wiem, śpicie/mieszkanie razem w mieszkaniu, które sami opłacacie, to tak. Jebnięta! Ale tutaj? No wybacz, ale problem masz tylko Ty. Jak napisałem, ich dom oraz ich zasady.

Gdy jesteś u kogoś w gościnie i
@Viarus_: Też mam 20 kilka lat, kończe studia i pracuje, a jednocześnie mieszkam z rodzicami aż ich nie skończę bo teraz to sensu nie ma. I jak ich znam to pewnie też mieliby jakieś hurr durr jakby panna nocowała, ale jednocześnie jak zwijam gdzieś na nockę (nawet do innego miasta, do kumpli) czy do różowych to wiedzą i tak naprawdę wiedzą, że nic nie mogą. Zwijam się i nocuje, tyle.

Ale
@Viarus_: byłem z taką panną jak ta Twoja i po 3 miesiącach już nie dałem rady ( ͡° ͜ʖ ͡°) mimo, że byliśmy około 24 roku życia to seks pewnie byłby po ślubie, a nawet ze zwykłym spaniem razem miała wielki problem, bo to nie po bożemu xD przez 2 miesiące nawet nie dała się dotknąć xD (zrozumiałbym takie podchody, gdybyśmy byli gówniarzami, a nie ludźmi trochę
@Viarus_: niektórych rzeczy nie opłaca się ruszać - jak gówna, bo zacznie śmierdzieć...
Ja dawno temu wbijałem swoim rodzicom, że nie sexie ze swoją tylko po to by nie słuchać wywodów na temat ślubu itp. Lub zagajeń mojego taty jak tam pożycie :)
@Viarus_: jednak jesteście razem? Wytrzymalo to?
Nieźle, biorąc pod uwagę fakt ogromu Twojego braku szacunku dla tego, w co ona wierzy.
Widać wcale ona nie taka zindoktrynowana..

Natomiast co do pytania - to Ty przesadzasz.
Dla jej rodzicow jest nie do pomyślenia spanie razem przed ślubem. I tyle.
Robienie afery o to, że w ich domu ona chce postepowac wedle ich zasad jest dziecinne.

sam piszesz, że ona na początku też