Wpis z mikrobloga

Mirki z #narkotykizawszespoko #amsterdam .
Jutro lecę do Amsterdamu na kilka dni i to właśnie tam dawno temu postanowiłem po raz pierwszy w życiu spróbować jakiś ciekawych specyfików. Czy ktoś się orientuje konkretnie jak to tam jest z dostępnością. Oczywiście wiem, że marihuana jest dostępna w coffee shopach, ale jak jest z innymi specyfikami? Hasz? Grzybki? Czytałem, że niby nie są już legalne, ale jak to wygląda w praktyce? Trufle? Czym to się różni, etc. Będę wdzięczny za wszelkie info.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Haszysz normalnie w coffee shopach, trufle w smartshopach. Od grzybów różnią się tym, że trzeba ich zjeść więcej i inaczej smakują, działanie takie same. W Smartshopach kupisz też inne ciekawe rzeczy, ale zanim się na coś zdecydujesz, poczytaj o tym.
  • Odpowiedz
@tajniak13: Hasz tez w coffee, grzybki kiedyś na legalu były dostępne w tak zwanych "smart shop" tetaz chyba nie dostaniesz gotowego produktu, najwyzej "growkit", z innymi specyfikami to loteria, i to przeważnie przegrana (no chyba.ze masz na miejscu lokalesa ktory wie gdzie sie zapytać) na ulicy od murzyna raczej bym niczego nie brał, bo to zmarnowane pieniądzez, baw sie dobrze( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
na ulicy od murzyna raczej bym niczego nie brał, bo to zmarnowane pieniądze


@PlasmaCake: Różnie bywa, na sylwestrze byłem rok temu brałem dropsy od murzynów co prawda drogo bo po 10 euro, ale sylwester to wiadomo i powiem ci, że kozaki po 1 byłem porobiony dobrze, a w ogóle zjadłem 3 przez cała noc i było grubo, biegałem tam dobrze pokręcony.

@tajniak13: Polecam boerejongens coffeeshop, a w nim
  • Odpowiedz
@konOpusDei: no w sumie ja w Amst byłem z 4 lata temu, i trenowałem od róznych ciemnych typów bielinke, karton, dropsy i przeważnie byłem zawiedziony(,) ale sama wycieczka mega i polecam wszystkim
@tajniak13 jeśli chodzi o coffee shopy to ja najbardziej lubiłem "Rasta baby" blisko dworca kolejowego, nie ma tłumów i i jest spoko menu, no i koniecznie zjedz jakieś space cake:D
  • Odpowiedz
@tajniak13: Rok temy wcinałem ze znajomymi trufle, w sumie pierwszy raz, więc wzięliśmy 1,5x raza tego co polecił sprzedawca ze smart shopu, było całkiem wesoło :) I chyba cena porównywalna do trawki o ile dobrze pamiętam :) W nazwie było coś z delfinem, a ogólnie to miał chyba z 5 rodzajów. Przy kasie była taka ulotka , która informowała na jakie "doświadczenia" wpływa dany rodzaj :)
  • Odpowiedz