[roman_erotoman]

ogarnięte mirki jest sprawa. doradźcie.

pracuję w firmie handlowej. firma kupuje towar w Chinach, sprzedaje pod przykrywką "producenta" w Polsce. standard. prowadzę jeden temat. chodzi o dużą ilość pewnego produktu dla jednego, nowego klienta (nigdy nic wcześniej nie kupował od nas). dostałem od niego swego rodzaju zlecenie - znaleźć towar w Chinach, który nie występuje w Polsce a jeśli już to bardzo zaawansowany i bardzo drogi. znalazłem. wyceniłem produkt wg procedur firmowych (w skrócie cena wyszła $ * 9) wyszło za drogo. klient, zwlekając trochę, podał mi target price i to było 2,5 razy mniej niż moja moja pierwotna cena. jednak jeśli bym ją osiągnął to ilość wzrasta... 60-krotnie. już wywieram presję na Chińczyku żeby zeszli z ceną 2,5-3 razy i pewnie zejdą. target price pewnie osiągnę.

prowadzę działalność gospodarczą. wpadłem na szatański pomysł. idę bezpośrednio klienta jako ja, nie jako firma dla której pracuję. składam propozycję wydawałoby się nie do odrzucenia: całość zamówienia zrealizują za połowę target price. byłoby to możliwe, gdyby kupili bezpośrednio od Chińczyka, którego ja im wskażę, którego znalazłem i z którym ja negocjowałem. co ja chcę ugrać? chciałbym wystawić fv na usługi doradcze na 100 tys zł (ok 2 razy tyle ile by wyniosła moja prowizja w firmie, w której pracuję za tę transakcję). klient, pomimo moich 100tys oszczędza lekką ręką ok 500-600 tys na całości zamówienia. zabezpieczam się umową typu oni robią przedpłatę 100%, ja im udostępniam wszystkie info dot. producenta i mogę prowadzić zamówienie do samego końca. oczywiście wysokie kary umowne itp. są pewne ryzyka:
- klient może zacząć szukać na własną rękę (i jest spora szansa, że znajdzie)
- klient może się oburzyć moim honorarium (np jak to 100 tys zł za kilkanaście h pracy?!)
- klient może poczuć się wrobiony np ja celowo podawałem zawyżone ceny wcześniej, żeby teraz przyjść w roli "zbawcy"

jak to mądrze rozegrać? jak doprowadzić transakcję do finalizacji?

#kiciochpyta #chiny #handel #biznes

[mojemacki]

@roman_erotoman panie a pomyślałeś o tym co będzie jak ten pomysł dotrze do Twojego pracodawcy? Nie dość, że cię #!$%@?ą na zbity ryj, to jeszcze mogą podać do sądu jeśli nie wypali to co już z klientem ugadales. Nawet jak się klient rozmyśli to dalej mogą to rozegrać tak, że to będzie Twoja wina i ciągać po sądach o zwrot kasy

[fegwegw]

są pewne ryzyka:

@roman_erotoman:

> klient idzie do Twojego pracodawcy, i masz #!$%@?.

[roman_erotoman]

@mojemacki @fegwegw to też jest ryzyko, tak oczywiste, że zapomniałem o nim wspomnieć :) w sumie pracodawca może się dowiedzieć tylko i wyłącznie wtedy, gdy klient do niego pójdzie i mu o tym powie. tylko zastanawiam się po co miałby to robić? jaki miałby w tym interes?

[xetrov]

@roman_erotoman: sprzedajesz info, klient dogaduje się z chińczykiem a potem sprzedaje Cię pracodawcy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[roman_erotoman]

@xetrov od tego byłaby umowa. ja bym nie sprzedał im info dopóki bym nie dostał kasy.

[xetrov]

@roman_erotoman: no kasę byś pewnie nawet dostał ale potem czemu nie miałbyś dostać gratis problemów z pracodawcą, no chyba że jednak zmniejszysz prowizję?

[roman_erotoman]

ale czemu miałbym mieć problemy z pracodawcą? pracodawca nic by o niczym nie wiedział. żaden przełożony nie kontroluje tego tematu, ciągnę go sam bez nadzoru. czy wypali czy nie to nikt w firmie nic sobie z tego nie zrobi. a nawet jak ktoś spyta to ściemnię, że klient się rozmyślił i nikt dalej by nie wnikał. taka firma :)

[mojemacki]

@roman_erotoman: Zaraz Ci to wytłumaczę tym co byś napisał za jakiś czas.

ogarnięte mirki jest sprawa. doradźcie. chyba mam #!$%@?.

pracuję w firmie handlowej. firma kupuje towar w Chinach, sprzedaje pod przykrywką "producenta" w Polsce. standard. prowadzę jeden temat. chodzi o dużą ilość pewnego produktu dla jednego, nowego klienta (nigdy nic wcześniej nie kupował od nas). dostałem od niego swego rodzaju zlecenie - znaleźć towar w Chinach, który nie występuje w

[Transhumanista]

@roman_erotoman: Tak Chińscy pośrednicy robią w dudka zachodnie firmy. Będąc uczciwym nigdy prawdziwych pieniędzy się nie dorobisz.
Mała anegdota poniżej.
http://bialychinczyk.blox.pl/2009/01/Chinskie-prowizje.html

[roman_erotoman]

@Transhumanista szczerze to gdyby nie ja to nikt w tej firmie tego tematu by nie pociągnął tak daleko - wszyscy się ograniczają do tego co w katalogu. więc poza tym, że mail trafił na firmową skrzynkę cała reszta była moją zasługą, więc raczej nie miałbym skrupułów, żeby zrobić to na boku. utraty roboty się nie boję bo za chwilę mogę znaleźć nową. boję się tylko utraty deala... i zastanawiam się jak tego

[ppawel]

@roman_erotoman: problemem jest "lojalność" wobec pracodawcy, która w przypadku uop bywa domniemana, były nawet jakieś wyroki za wyniesienie listy kontrahentów... jeśli poważnie o tym myślisz, to skonsultuj sprawę z jakimś prawnikiem, ale bądź przygotowywany na to by w razie problemów odpalić mu ~5-10% kwoty "sporu"...

[roman_erotoman]

@ppawel mam umowę o współpracę i rozliczam się fakturami. nie podlegam zatem pod prawo pracy. w umowie o współpracę z tego co pamiętam nie ma żadnych zapisów o zakazie konkurencji w jakiejkolwiek formie.