Wpis z mikrobloga

jak u was wyglądają kwestie #prawo współdziałania, reguł fair itd we wspólnym gospodarstwie..

W SKROCIE co ma sens i jakie zasady sie w praktyce sprawdzają jak jest kilka osób na jednym gospodarstwie? czy jedyne wyjście to zasada: "jedno gospodarstwo = jeden gospodarz" a inaczej w #polska sie nie da?

czy moze model jeden ma ziemie, hektary w polu - drugi oborę

albo pół na pół? jak dzielicie sie kosztami ? zyskami ?odpowiedzialnością ? dołatami ? inwestycjami vs programy i ryzyko..?

Zatem: kto inwestuje i jak to się opłaca w praktyce?

#rolnictwo #polska #ciekawostki #ekonomia #technologia #ciagniki
  • 6
@DestroDevil: przy samej produkcji roślinnej, 1k netto/ha(w najgorszym przypadku, zła pogoda, nietrafione zabiegi i inne zdarzenia losowe) do 4k netto/ha przy sprzyjającym roku, prosty przelicznik. Bez dopłaty oczywiście.

(Swój zysk opieram wyłącznie o produkcje zbóż, rzepaku i qqrydzy, nie mówie tu o warzywach, gdzie zyski sa dużo większe)
@DestroDevil: plon z hektara zbierasz raz w roku, to jak inaczej chciałes to rozłozyć, pewnie możesz sobie wszystko sobie pododawać i podzielić na 12, wtedy będziesz wiedział ile zarabiasz na miesiąc. Wychodzi 83-333zł z hektara miesięcznie, potrzebujesz od 19ha do 5ha żeby zarobić minimalną krajową.

@nutka-instrumentalnews co do twojego pytania, to jedno gospodarstwo = jeden gospodarz to najlepsze wyjście, nie musisz sie z nikim konsultować, sam podejmujesz decyzje, a zyski nie
@siodemkaxx: Podałem to na swoim przykładzie, dla kazdego pola prowadze osobne zapiski i przez ostatnie 5 lat nie zszedłem poniżej 1k netto z hektara, a bywało róznie, zwierzyna niszczyła plantacje, grad i tak dalej.

Ale tak masz racje, przy małym areale, może sie zdarzyc zerowy zysk czy nawet straty.