Aktywne Wpisy
![Tacho_](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Tacho__sjsQWqELoA,q60.jpg)
Tacho_ +17
Pytanie do dzieciatych facetów ...
Który z was z nieprzymuszonej woli dążył lub nalegał na posiadanie kaszojada?
Co rozmowa w biurze albo miedzy znajomymi, to cały czas narzekanie. Raz, że trzeba więcej #!$%@?ć, dwa że w sumie to ona nalegała, trzy że lekarze i inne obowiązki.
Już sam nie mogę rozróżnić zwykłego #!$%@?, czy faktycznie, facet chciałby sobie przeżyć spokojnie życie a dostaje:
szantaż emocjonalny prowadzący do wykorzystania seksualnego, w celu zaspokojenia
Który z was z nieprzymuszonej woli dążył lub nalegał na posiadanie kaszojada?
Co rozmowa w biurze albo miedzy znajomymi, to cały czas narzekanie. Raz, że trzeba więcej #!$%@?ć, dwa że w sumie to ona nalegała, trzy że lekarze i inne obowiązki.
Już sam nie mogę rozróżnić zwykłego #!$%@?, czy faktycznie, facet chciałby sobie przeżyć spokojnie życie a dostaje:
szantaż emocjonalny prowadzący do wykorzystania seksualnego, w celu zaspokojenia
![LittleBallofFur](https://wykop.pl/cdn/c3397992/LittleBallofFur_uq3GoGBU6O,q60.jpg)
LittleBallofFur +104
![LittleBallofFur - "I blame ewolucja" xDDD #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6d49d8651366f81009f1ac8101f7b7c3fd65e127be5eda2db526a13a2e2dd6c8,w150.jpg)
Wielkieś mi uczyniła pustki w gównowpisie moim,
Moja droga Turqi, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś na wykopie kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy moderacji sie frasować
Ani Białku myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w na mikroblogu,
Nie masz postu, nie masz rośmiać sie nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Moja droga Orszulko, tym moździerzem swoim!
Pełno dymu, a jakoby chaty nie było:
Jedną maluczką salwą tak wiele ubyło.
Krótko celowawszy, nagle wystrzeliła,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy rozpieprzyła.
Nie dopusciłaś swojej matce kosztowności schować
Ani ojcu samochód wprzódy przeparkować,
Ni z tego, ni z owego cyngiel obłapiając
pocisk walnął w sufit pięknie wybuchając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz