Wpis z mikrobloga

#olx #gownowpis Jedna z 2 sytuacji w moim życiu związana z OLX.
1. Chciałem kupić aparat, nawet się nie targowałem. Przyjechałem do typa ponad 100 km w jedną stronę po lustrzankę, oglądnąć czy wszystko się zgadza. Byłem umówiony wcześniej na wizytę. No wszystko okej, wyciągam 1500 zł a on mówi, że teraz cena 1700 zł. Ja mówię, że co nie mógł mi PAN powiedzieć przez telefon, to bym nie jechał czy coś. A on no przykry inny klient tyle daje. Więc po paru minutach kłótni, mówię dziękuje do widzenia. A typ do mnie no dobra sprzedam Panu za 1500 zł niech stracę. Powiedziałem, żeby mnie pocałował w dupę i frajera szukał przed lustrem.
2. Sprzedawałem laptopa bez dysku - pracuje w branży więc mogę jakoś sam realnie wycenić laptopa. Wystawiłem go za 2500 zł. Pisało w #!$%@? ludzi, że pana #!$%@?ło z tą ceną itp. Nie wart 1500. Był jakiś koleś, który #!$%@? tak był namolny, że ja #!$%@?, co chwile sms. żeby się zastanowił, dokładam 50 zł to ostatnie słowo- w końcu stanęło na 1700 zł - Odpisałem Okej, proszę przyjechać po laptopa do Krakowa o tej i o tej godzinie. Koleś przyjechał, ja nawet nie myślałem się tam wybierać. #!$%@?, że 2 tygodnie później laptop sprzedałem za taką cenę jaką wystawiłem z rabatem darmowej wysyłki.
  • 8
Odpisałem Okej, proszę przyjechać po laptopa do Krakowa o tej i o tej godzinie. Koleś przyjechał, ja nawet nie myślałem się tam wybierać. #!$%@?, że 2 tygodnie później laptop sprzedałem za taką cenę jaką wystawiłem z rabatem darmowej wysyłki.


@samuraj24: Ale, że jak, bo nie kumam o co kaman.
@worm_nimda: @kunajk: Koleś mi truł dupę, wyjechał z ceną startową 1100. Uważając się za fachowca, i że on mi robi przysługę, że za 1700 zł kupi go ode mnie. Był mega niemiły, nie zrozumiał, że dziękuje z jego oferty - to się przejechał specjalnie zwiedzać kraków.