Wpis z mikrobloga

Hehehe, taka mała zabawna historyjka z moją różową.

Wracamy z miasta i widzimy kolesia z dostawą z Tesco po naszym blokiem - ja, pytam czy to czasem do różowego akurat nie przyjechał, ta mówi że nie, ona nic nie zamawiała. No ok. Otwieram drzwi i pytam się kolesia czy wchodzi czy będzie dzwonić z dołu. On na to, że będzie dzwonić bo nie ma sensu iść jak nikogo nie ma, zgodziłem się z nim i życzyłem powodzenia. Otwieram drzwi wejściowe i co? I oczywiście dzwoni domofon XD, różowy w panice przypomina sobie, że jednak zamawiała kuriera. Koleś już zrezygnował i sobie poszedł no to ta goni za nim. Udało jej się go dorwać i przeprosić, a śmiechom nie było końca.

No typowa #logikarozowychpaskow #heheszki i #truestory
  • 5