[choochoomotherfucker]

Jestem mało towarzyską osobą i nie przepadam za poznawaniem nowych ludzi (mam jednak kilku świetnych znajomych, stuprocentowym piwniczakiem nie jestem). Spotkanie z bliskim znajomym, z kimś, kogo lubię – bardzo chętnie. Naraz z kilkoma osobami, które słabo znam albo, co gorsza, jakaś impreza? Wymiguję się jak mogę. Kilka razy wykręciłam się tak ze spotkania na piwie z ludźmi z pracy, dodatkowo w firmie zawsze byłam skupiona na obowiązkach zamiast na ploteczkach, przez co nie raz słyszałam komentarze, że jestem dziwna i nie chcę się integrować. Szczęśliwie od jakiegoś czasu pracuję zdalnie.

Kilka dni temu szef rozesłał maila o "spotkaniu przedświątecznym". Mieliśmy "trochę podsumować rok, trochę posiedzieć przy stole". Mój dział spotyka się co jakiś czas i omawiamy różne rzeczy, więc myślałam, że to będzie coś w tym stylu, tylko na luzie, przy kawie i ciasteczkach. O ja naiwna... Długi stół pokryty obrusem, kawa, alkohole i informacja szefa, że "chłopaki pojechały po ciepłe danie". Koleżanki i szef oczywiście wciskali mi jedzenie, musiałam kilka razy odpowiadać, że nie, dziękuję, nie jestem głodna, a tak w ogóle to nie spodziewałam się wigilii (rok temu nie było). Siedziałam cicho między dwiema dyskutującymi grupkami osób, które ledwo znam (dwóch osób nie znałam w ogóle), odpowiadając na komentarze koleżanek, dlaczego w ogóle przyszłam, że nie wiedziałam, że szef szykuje imprezę. Czekałam na to "podsumowanie roku", jednak po godzinie wkurzyłam się i poszłam.

Mam wrażenie, że towarzyscy ludzie myślą, że wszyscy są tacy jak oni. Że każdy lubi siedzieć z grupą ludzi, jeść i pić. A kiedy ktoś jest inny, obowiązkowo trzeba to komentować. No czemu nic nie mówisz, czemu tak siedzisz, uśmiechnij się, zjedz coś, powiedz coś, zrób coś. Takie sytuacje sprawiają, że jeszcze bardziej zamykam się w sobie i nie lubię ludzi. Akceptujmy się nawzajem no...

#gorzkiezale #pracbaza

[f.....d]

@choochoomotherfucker: bądź sobą :)

[Cebulakk]

@choochoomotherfucker Mam dokładnie tak jak ty. I po prostu nie chodzę na takie spotkania kilka razy się przejechałem.

[niemiec]

@choochoomotherfucker: jak Ty jedziesz na imprezy mikolskie? :D

[tiii13]

@choochoomotherfucker: mam tak samo

[choochoomotherfucker]

@fortheworld: Jestem i będę, ale czasem to trochę męczące.

@Cebulakk: @tiii13: Miło to czytać, bo mam wrażenie, że wszyscy dookoła to takie towarzyskie, dynamiczne normiki.

@niemiec: Na mikolskich imprezach nikt nie zwraca na mnie uwagi i nie muszę z nikim gadać. Zresztą wszystkie imprezy zaliczam z jednym mirkiem i jest git.

[niemiec]

@choochoomotherfucker: ja na imprezach obczajam kto jest kim - przypisuje nicki z galerii do twarzy.

[Cebulakk]

@choochoomotherfucker Łączmy się xD

[choochoomotherfucker]

@niemiec: O, może wiesz, dlaczego mimo tego, że tyle osób robi zdjęcia, to potem ciężko znaleźć cokolwiek w internecie? Na TWB wrzucą ze trzy osoby, ktoś na WRP, ktoś na fejsbuka i tyle. A mnie strasznie ciekawi, w jaki sposób różne osoby fotografują tę samą scenę. Gdzie jeszcze szukać?

@Cebulakk: A gdyby tak zrobić imprezę dla osób, które nie lubią imprez? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[y.....m]

@choochoomotherfucker: ale to słabo brzmi, traktowanie kogoś mniej towarzyskiego jak osobę opóźnioną niemal, która wcale nie wie, że może się napić albo zjeść, tylko trzeba jej mówić ( ͡º ͜ʖ͡º)

[DerMirker]

@choochoomotherfucker: mam bardzo podobnie, zmywam się najszybciej jak mogę, bo rozmowa o niczym mnie zwyczajnie nuży. Wolę w tym czasie sobie coś zrobić samemu. Ale ciężko jest się szybko zmyć, bo wychodzi się na gbura...

[niemiec]

@choochoomotherfucker: jeszcze OK-Kolej jest. Teraz głównie Facebook. Ja sam głównie wrzucam tylko na moją galerię. Lepszymi spamuje FB. Dodatkowo na Flickra wrzucam i tu fajnie jest pooglądać zagraniczne foty.

[Cebulakk]

@choochoomotherfucker Brzmi jak dobry plan
( ͡º ͜ʖ͡º)

[niemiec]

@choochoomotherfucker: zapomniałem dodać, że "starzy wyjadacze" trzymają już zdjęcia w szufladach

[a.....e]

@choochoomotherfucker: Normies gonna normie. Bardzo szanuję ludzi, którzy są towarzyscy, ale też szanują osoby, które w towarzystwie się dobrze nie odnajdują i nie męczą ich tekstami w stylu "co tak mało mówisz"

[MiensoMielone]

Wbij w normiki. Czasem, mimom ze towarzyskim, w dupie miewam. Przyzwyczajo sie i przestano. A wiesz jak to po alkoholu. Rozsupłe języki i tyle. Sam takich jak Ty czasem próbuje wciągnąć w rozmowę, bom ich ciekaw i osobowości. Ale sam czasem jestem jak Ty. Zaleznosc towarzystwowa. Tak jak inni. Radze byc sobą. I za nic mieć. Masz przecież te osoby, które są swoje :)

[Mydelniczka]

@choochoomotherfucker: okropny masz ten awatar :/ ja tam bym zjadla i poszla xD darmowe zarelko Zawsze na propsie

[T.....o]

@MiensoMielone: ty jestes jakis uposledzony czy specjalnie napisales w takim stylu te wypowiedz? xD

[MiensoMielone]

@Twojbratmirko jakby Mienso Mielone mowic potrafilo, tak wlasnie gadałoby

[j.....1]

@choochoomotherfucker: Też mam ten problem. Ciężko jest funkcjonować w ekstrawertycznym świecie.

[SalsaDeAmigo]

@choochoomotherfucker: Całe moje życie w pigułce... Nie potrafię odnaleźć się w grupie, którą łączą wspólne przeżycia i tematy, bo czuję się jak piąte koło u wozu. No i te pytania co się nie odzywasz... a co mam się odzywać jak swoje inside-jokes opowiadacie, a ja nic nie rozumiem... Dla mnie 4 osoby to już dużo, nie lubię tłumów ludzi ;/