Wpis z mikrobloga

Czuję się jak śmieć, jak najgorsze, #!$%@?, ścierwo. I do tego ta samotność. Całe życie, ludzie mnie gnębili. Całe życie, byłem biedny. Całe życie, żadnej dziewczynie się nie podobałem. Całe życie nie miałem kolegów. Całe życie, miałem trądzik odporny na leczenie. Całe życie, byłem poniżany w szkole. Całe życie, źle się uczyłem. Całe życie, byłem chory. Całe życie, #!$%@? byłem warty dla innych
#oswiadczenie #przegryw #psychologia #zalesie
  • 43
  • Odpowiedz
@MyshaM: boje się wyjść z domu, mam silne lęki, nie mam czasu na gotowanie, z resztą nie potrafię tego robić i nie mam chęci, więc jem śmieci. Urlopu żadnego wziąć nie mogę. Nic nie mogę już zrobić. Próbowałem polepszyć swoją egzystencję, ale się nie da
Tak w ogóle, to co znaczy wyjdź do ludzi? Mam iść i stanąć na chodniku i co? Wołać: Ludzie! Ludzie! Przyjaciół szukam! ? Jak nie masz
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek: co Ci zajmuje czas, że brakuje Ci go na obranie warzyw i wrzucenie ich na durszlak, żeby je na parze ugotować? Pomyśl o tym, żeby raz w tygodniu chodzić do jakiejś fundacji i pomagać ludziom. Tam, każdy kto przychodzi jest na wagę złota. Zobaczysz, że są ludzie, którzy Cię zaakceptują i będą Ci bardzo wdzięczni nawet za drobną pomoc. Siedzenie i czekanie na termin do psychologa to tracenie życia. Szukasz
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek: Co do tego, że nie masz znajomych - musi być jakiś powód, dla którego tak się dzieje. Ja w latach szkolnych, aż do wieku +/- 18 lat też byłem tępiony przez rówieśników, a potem #!$%@?łem szkołę i poszedłem do pracy. Aktualnie mam 25 lat i nie ma mowy o sytuacji, żeby ktoś mnie wyśmiewał, jestem dobrze odbierany w każdym towarzystwie, chociaż z tyłu głowy do dziś mam poczucie, że jednak
  • Odpowiedz
@Dimetox: @MyshaM:
napisze w skrócie bo teraz nie mam na nic siły
kontakt z ojcem aktualnie brak, wcześniej #!$%@?
zawsze bieda, zawsze wszystko najgorsze miałem
zawsze z nauką najgorszy
każdy mnie gnębił, bo byłem słabszy ze względu na chorobę
potem gnębili mnie bo byłem "tym" gościem
nie wiem jak zachować się w grupie, jestem aktualnie społecznie nieogarnięty, a wynika to z tego, że nie mam doświadczenia w kontaktach z ludźmi,
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek: Rada ode mnie na temat wyglądu - w polsce jest ogromna różnica jak jesteś odbierany przez sam ubiór. W zwykłej bluzie, jeansach i #!$%@? butach (mimo że może według Ciebie są to najlepsze ciuchy jakie masz) to i tak w oczach ludzi wyglądasz na niedorajdę (co sam możesz zobaczyć ze zdjęć patrząc na siebie kilka lat wstecz). Zmiana wizerunku na bardziej "bogaty" z automatu stawia Cię w innym świetle u
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek
Czy masz możliwość pójść do psychologa/psychiatry prywatnie? Czekanie pół roku na wizytę to nie najlepsza wizja. Prywatnie to droga zabawa, ale drugiej strony - nie wiem, czy dowolna inna "uniwersalna" rada ma jakąkolwiek rację bytu. Z własnego doświadczenia wiem, że w pewnych okolicznościach może pomóc tylko wizyta u specjalisty.
  • Odpowiedz
@Dimetox bardzo wartościowy z Ciebie człowiek, miałem podobnie jak Ty, wyszedłem na ludzi po zmianie myślenia, sposobu ubierania się, zachowania wśród ludzi i teraz mam duży kontakt z ludzmi, ale siedzi w głowie "a może oni nie chcą ze mną utrzymywać kontaktu, może to z litości", tak samo mam z dziewczyna, nadal siedzi w głowie "co ona we mnie widzi, nie zasługuje, może chcę tylko mnie ośmieszyć", wiadomo zawsze takie myślenie wyrzucam
  • Odpowiedz
@Dimetox ale siedzi w głowie "a może oni nie chcą ze mną utrzymywać kontaktu, może to z litości", tak samo mam z dziewczyna, nadal siedzi w głowie "co ona we mnie widzi, nie zasługuje, może chcę tylko mnie ośmieszyć", wiadomo zawsze takie myślenie wyrzucam z głowy i staram się o tym nie myśleć ale nie mogę się tego cholerstwa pozbyć


Wszystko tak samo, nie nawidze tego uczucia
  • Odpowiedz
@Szczery_czlowiek Przestań płakać. Co Ci tu ktoś nie odpisze to zaraz negujesz "łiiii ja to nie mogę, to nie dla mnie, ja mam najgorzej łiiiiii". Ogarnij się łbie. #!$%@? "nie masz czasu gotwać" mimo, że nic nie robisz xD Ale #!$%@?. Szukanie wymówek i odbijanie piłeczki od każdej próby dobrej rady. Pewnie nawet nie jest tak tragicznie tylko jesteś jednym z tych atencjuszy co to "zawsze muszą mieć najgorzej" i chcesz się
  • Odpowiedz
@MyshaM: kłopot jest taki, że jak przyjdę do domu to jestem tak psychicznie i fizycznie wykończony, że nie jestem w stanie stać i gotować. Dodatkowo nie bardzo potrafię. Jedyne co umiem zrobić, to warzywa na patelnie, albo spaghetti z sosem z saszetki. Do ludzi nie wyjdę, fobia społeczna, boję się bakterii i lekarstw, dodatkowo wolałbym się bardziej nie dołować cierpieniem innych. Co do czasu, to klasa maturalna, sprawdziany codziennie, aż za
  • Odpowiedz