Aktywne Wpisy
jozef-dzierzynski +594
#rod
#nieruchomosci
Czyli co, w jeden dzien na wykopie pojawiło się kilkadziesiąt kont które zaczęło szkalować rodosy i powtarzać dokładnie tą samą propagande o potrzebie zaorania rod i zrobienia tam parków? To nie jest wcale podejrzane.
Pochwalcie sie chłopaki z której agencji marketingowej jesteście, ile wam płacą za gównoposty na wypoku?
#nieruchomosci
Czyli co, w jeden dzien na wykopie pojawiło się kilkadziesiąt kont które zaczęło szkalować rodosy i powtarzać dokładnie tą samą propagande o potrzebie zaorania rod i zrobienia tam parków? To nie jest wcale podejrzane.
Pochwalcie sie chłopaki z której agencji marketingowej jesteście, ile wam płacą za gównoposty na wypoku?
![mustafas00](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mustafas00_IWnMgWxlON,q60.jpg)
mustafas00 +297
#rod #nieruchomosci #afera
Działki ROD złe bo uprawiają tam marchewkę i chodzą sami menele do ruder XD
Byliście kiedyś pożyteczni idioci z kurników pstodeweloperskich na ROD?
Mam fotopułapkę, to ostoja dla zwierząt, sarny lisy, niezliczony bastion ptaków.
Mam nadzieję że jak sprzedadzą te RODY, zrobią tam zamknięte osiedla, wykupione wcześniej przez flipperów którzy za #!$%@? większy procent beda sprzedawac.
W Rzeszowie po likwidacji ogródków na Powstańców Warszawy powstał sklep meblowy z #!$%@?
Działki ROD złe bo uprawiają tam marchewkę i chodzą sami menele do ruder XD
Byliście kiedyś pożyteczni idioci z kurników pstodeweloperskich na ROD?
Mam fotopułapkę, to ostoja dla zwierząt, sarny lisy, niezliczony bastion ptaków.
Mam nadzieję że jak sprzedadzą te RODY, zrobią tam zamknięte osiedla, wykupione wcześniej przez flipperów którzy za #!$%@? większy procent beda sprzedawac.
W Rzeszowie po likwidacji ogródków na Powstańców Warszawy powstał sklep meblowy z #!$%@?
Mieszkam w gówno miasteczku, w biedarodzinie. Nie mam nawet własnego pokoju, siedziałem w pokoju z rodzicami, który jednocześnie był sypialnią, pokojem gościnnym, wszystkim #!$%@? naraz.
Mam tam swojej osobne łóżko i sobie spałem.
Wtedy miałem jakieś 20 lat, byłem bezrobotnym przegrywem (jestem nim nadal). Co można robić w takiej sytuacji, jak nie spać do godziny 13 albo i dłużej. Tak też było tego dnia.
Było lato, gorąco w #!$%@?. Spałem sobie spokojnie, gdy obudziły mnie jakieś rozmowy dobiegające zza okna. Zignorowałem to i gniłem w łóżku dalej.
Wtedy usłyszałem, że rozmowa przeniosła się już do przedpokoju. Bystre ucho stulejarza usłyszało, że przyjechał jakiś znajomy coś oddać mojemu ojcu, a oni namawiali, aby wpadł na kawę.
Pomyślałem, że gość nie da się namówić, bo spieszył się gdzieś, ale jednak wszedł do pokoju.
Tego samego w którym ja leżałem ukryty pod kołdrą. Zestresowałem się okropnie, chciałem udawać, że mnie tu nie ma. Wypije kawę i pójdzie sobie- pomyślałem.
Jednak mój ojciec od razu musiał strzelać przy znajomym żarty, a ja byłem najlepszym obiektem do tego- od razu wydał mnie, że ja tam leżę. Myślał jeszcze że śpię, więc teksty w stylu
hehe a Anon to jeszcze gnije on to nic tylko śpi albo na komputerze siedzi nicpoń jeden xD
Minęła chwila, koleś mówi że musi jechać- ulżyło mi wtedy, poczuła dobrze żaba, ale wtedy JEBS niczym jakaś zesłana plaga egipska słyszę w domu kobiece głosy. Okazało się, że ten #!$%@? znajomy przyjechał ze swoją żoną i córką, ale one zostały w samochodzie, bo miał tylko na sekundę wpaść.
Znudzone przebywaniem tam, wyszły z samochodu i poszły pospieszyć kolesia.
Modliłem się w duchu, aby go zabrały i pojechali wszyscy #!$%@?, ale wtedy wyskoczyła moja mamełe z genialnym pomysłem
No to chodźcie na kawe chociaż ciasta ukroję jak już weszliście xD
O #!$%@? #!$%@?. Oczywiście do tego pokoju, w którym ja leżałem pod kołdrą. A najgorsze jest to, że córka to była gim/licbaza, super loszka. Nadal próbowałem przeczekać. Mijał czas, ja leżałem nieruchomo cały przykryty kołdrą, głowa też.
Oczywiście mój ojciec nie mógł szczędzić mi żenujących sytuacji i zaczął sypać jakimiś tekstami do znajomego
ty hehe a może tam twój zięć leży i śpi (wskazując na moje łóżko)
i sypiąc do karyny, że taki fajny ze mnie chłopak, spokojny i w ogóle tylko nieśmiały trochę, ale dobry. Ja #!$%@?ę.
A najgorsze było to, że za chwilę rzucił
ile łon śpi w ogóle która godzina już ANON WSTAWAJ NARZECZONA PRZYJECHAŁA
hihihi, hohoho wszyscy śmiechają. No #!$%@? w jakim położeniu ja się znalazłem, przeklinałem samego siebie, że nie zebrałem się i nie pobiegłem ubrać jak tylko usłyszałem głos tego znajomego ojca.
I co teraz, wstanę? To nie wchodziło w grę, na dodatek spałem na samych gaciach, bo środek lata... o #!$%@?.
Wtedy wyczułem, że nie mam na sobie gaci. Leżałem całkowicie goły pod kołdrą.
Nie mam pojęcia jak to się stało, może leżałem pod tą zasraną kołdrą w nocy, było mi gorąco i ściągnąłem gacie.
Próbowałem się uspokoić.
nie mogą być daleko
powtarzałem sobie. Próbowałem delikatnie wymacać pod kołdrą, czy nie leżą koło mnie, muszą leżec. Macam i macam. Nie ma.
Wtedy słyszę ojca
ooooo anon już nie śpi, wierci się pod łóżkiem tylko hehe pewnie wstydzi się, no nie bądź taki nieśmiały, wstawaj i się przywitaj!
I wtedy usłyszałem, jak wstaje i idzie w moim kierunku. Co robić. Słyszę zbliżającego się ojca, czas się zatrzymuje, goła, 20 letnia #!$%@? zaraz zostanie odsłonięta, na dodatek siedzi tu pieniężna karyna.
#!$%@? to wszystko zniknie, to nie może się dziać, czemu znalazłem się w położeniu jak bohater jakiejś pasty. Co robić, jakieś czary, modlić się do popara?
Macam szybko w pośpiechu szukając gaci, ale ojciec już jest.
Złapał kołdrę i zerwał ją ze mnie.
Wielka cisza.
Szybko wstałem zasłaniając pysiora, powiedziałem "dzień dobry" skinając głową i wybiegłem w ekstremalnym tempie z pokoju.
Ukryłem się w piwnicy, słyszałem tylko za sobą salwy śmiechu.
To było największe upokorzenie, jakie kiedykolwiek mnie spotkało. Jak o tym myślę, to nie chce mi się wierzyć, że to naprawdę się stało.