Wpis z mikrobloga

Ciekawi mnie co sądzicie o takiej sytuacji. Jestem na piwie w knajpie a właściwe w ogródku piwnym, przy stoliku obok dwa #rozowepaski . W pewnym momencie podchodzi do nich jakiś typek, lekko #!$%@? ale jakoś sie trzyma. Wali jakąś słabą bajerę, różowe jasno dają mu do zrozumienia zeby spadał i że nie są zainteresowane ale koleś twardo stoi i ciśnie do tych dziewczyn i zaczyna się robić niemiły. Zaczyna troche przeginać, przeklina i wali jednoznaczne teksty. I teraz wchodze ja, niestety nie cały na biało, podchodzę do Sebka i pytam czy nie zrozumiał co mu te dziewczyny mówiły i że jak ma problem to mogę mu ręcznie wytłumaczyć. Z racji ze wyglądam jak wyglądam (nick mowi wszystko) Sebek bastuje i odchodzi. W sumie różowe nic nie powiedziały, ani dziękuję ani nara ja usiadłem do stolika i dalej pije piwo. Z oddali tylko wpadło mi w ucho jak jakas femi wspomina o #!$%@? meskiej dominacji i ze zawsze musimy sie wytykać w nie swoje sprawy i że jak różowe by chciały to by same sobie poradzily.

Co sadzicie o tej sytuacji? Czy faktycznie sie niepotrzebnie #!$%@??

#logikaniebieskichpaskow
#logikarozowychpaskow
  • 15
@lysa_pala: następnym razem zapytaj najpierw dziewczyny, czy nie potrzebują pomocy. Jak powiedzą, że nie, to mówisz ok, ale jak coś to dajcie znać, a jak potrzebują, to wtedy pozbywasz się sebka
Nie ma sensu nikogo uszczęśliwiać na siłę, bo sam widzisz jak to się kończy
@lysa_pala: to teraz powiedz mi czy zareagowałbyś gdyby sebek do dwóch niebieskichpasków się coś bulwersował? czy też #!$%@?łbyś się w sytuację? przeciez nic im nie zrobi, a same są w stanie sobie z nim poradzić..