Wpis z mikrobloga

W sumie przypomnial mi się wpis sprzed miesiąca o tym jak #!$%@? jest proszenie się nauczucieli w szkole o możliwość wyjścia do toalety.
Wyobrazcie sobie, ze jest jeszcze coś gorszego.
W mojej podstawowce w toaletach, zgodnie z przykazem dyrekcji, nie było papieru toaletowego. Nie wiadomo dlaczego, może był kradziony, może dewastowany, może chcieli oszczędzać.
Żeby iść się wysrać, trzeba było najpierw poprosić o to nauczyciela, który zgodę taką mógł wyrazić albo nie. Potem trzeba było udać się do kanciapy sprzataczek, powiedzieć że chce się isc do toalety i poprosić o przydział papieru. Wtedy Pani sprzatajaca, dzierzycielka bezcennej rolki, pytała się czy potrzeba mało (siusiu) czy dużo (kupa) papieru. Porcja mała od dużej różniła się 2 segmentami- tak, wydzielaly zawsze tylko samo.

#podbaza #szkola #szkolnictwo #rakcontent #patologia
  • 4