Wpis z mikrobloga

@qxtno: zawsze mnie to dziwi. uczony byłem extreme responsibility. a tu ktoś zamówił, ktoś zaprojektował, ktoś zaakceptował, przyjął do druku i wydrukował... i 10 osób widziało, a na koniec i tak jest #!$%@? z błędem. nie ogarniam tego i nigdy nie wybaczę :D
@qxtno: Zdarzają się niektórym takie mieszanki until z till... Szkoda, że nikt nie wyłapał.

@uirapuru: Panie, ja sam zwracałem klientowi (przekład) uwagę, że na etykiecie od skarpet po angielsku ma palce u rąk zamiast u nóg. Dostaję później od niego tekst - uparcie wszędzie są palce u rąk... Niektórzy po prostu mają w dupie.