Wpis z mikrobloga

#zaglebielubin
O co chodzi z tymi typami, którzy zdecydowanie nie są kibicami Zagłębia a Stokowca bronią jak konstytucję?
Przydałby się chyba jakiś wpis dla mniej kumatych, bo zaczynam czuć się jakbyśmy zwalniali najwybitniejszego trenera w historii Zagłębia.
Dziś nikt już nie pamięta, że Michniewicz po zdobyciu mistrzostwa z ZL został pogoniony w następnym sezonie już 22 października - za słabe wyniki xd (i próbe ucieczki do LA Galaxy ). xddd

Wszyscy obrońcy piszą, że na co my liczymy, że Zagłębie gra zgodnie ze swoim potencjałem.
Rozumiem, że potencjałem klubu, który ostatnio na zgrupowanie wysłał dwóch reprezentantów (i zawsze będącego w trójce-czwórce klubów wysyłających najwięcej reprezentantów we wszystkich kategoriach młodzieżowych), będącego w top5 pod względem płac jest:
-ostatnia wygrana: 15.10.2017 (12 kolejka)
-ostatnia wygrana na wyjeździe: 17.07.2017 (1 kolejka)
- niemal najniższy bilans punktowy meczów na wyjeździe: 6/24 (mniej ma jedynie Pogoń)
Zespół który został wzmocniony względem poprzedniego sezonu zaczął podążać udeptaną, zeszłoroczną ścieżką.

Mieliście kiedyś tak, że zrobiliście coś co działało zgodnie z waszymi oczekiwaniami, lecz dość szybko stało się bezużyteczne, wadliwe, a mimo to nie chcieliście się tego pozbyć być może z lenistwa, albo liczyliście że znów zacznie działać?
W Lubinie czymś takim był system 5-3-2 czy tam 3-5-2. Błysk taktycznego geniuszu Stokowca w derbach (2.kolejka) dający zwycięstwo przy grze w osłabieniu, potem świetny występ przeciwko Wiśle (3-0, 6 kolejka) być może pozwoliły odlecieć troche trenerowi, który uwierzył że ta zmiana może pomóc Zagłębiu włączyć się do walki o najwyższe trofea. Niestety kontuzje zawodników i czas zweryfikowały nową taktykę. Zagłębie grało słabo, bez polotu, nieciekawie, nieskutecznie. Trener jednak nie potrafił się z niej wycofać. Skoro nie zrobił tego do tej pory to ciężko wierzyć, że zrobiłby to w ogóle.
Dodajmy do tego niektóre dziwne decyzje kadrowe (gra Tuszyńskiego kosztem Pawłowskiego, gra Balica kosztem kogokolwiek kto umie grać w piłkę) i plotki o konfliktach w szatni (Czerwiński) dają do kupy pełny obraz sytuacji.
I dopóki nie zrozumiecie, że w pewnym stopniu Lewandowski jest dla nas kimś takim jak np. Zidane w Realu to nawet nie traćcie czasu na pisanie o 'grubasku co nikogo nie trenował i przyjechał z Dubaju'

  • 2
  • Odpowiedz